Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 116684.65 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Październik6 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
Wrzesień, 2018
Dystans całkowity: | 1253.72 km (w terenie 1.90 km; 0.15%) |
Czas w ruchu: | 50:11 |
Średnia prędkość: | 24.98 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.74 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 162 (83 %) |
Maks. tętno średnie: | 122 (62 %) |
Suma kalorii: | 66 kcal |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 69.65 km i 2h 47m |
Więcej statystyk |
- Dystans 66.22km
- Teren 0.40km
- Czas 02:39
- Prędkość śr. 24.99km/h
- Prędkość max. 40.77km/h
- Temperatura 15.0°C
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXXI etap -...już lepiej...
Niedziela, 30 września 2018 · dodano: 30.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Popowo-Złotowo-Mietlica-Połajewek-Połajewo-Przewóz-Połajewo-Rudzk Mały-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Brześć-Witowice-Gocanowo-Kruszwica
Lepiej, znacznie lepiej... Nie martw się przecież wiesz, w życiu zdarza się czasem gorszy dzień, jak w piosence, jednak u mnie chodziło tylko o gorszy rowerowo. A dziś był lepszy rowerowo, jechało się w miarę dobrze pomimo silniejszego niż wczoraj wiatru. Wyjazd dzisiejszy, ostatni wrześniowy, słoneczny a co najważniejsze po rekord, mój mały wielki rekord ilości pokonanych kilometrów w ciągu miesiąca. Rekord bity po raz trzeci w tym roku, 1070 km w kwietniu, 1211 km w sierpniu i wrześniowe 1254 km. Ograniczeniem, w sumie jest tylko czas, który trzeba dzielić z innymi zajęciami tudzież obowiązkami... No i też nie samym rowerem człowiek żyje, tak mówią ci co się nie znajo ;)
Jest jeszcze coś jak dla mnie istotnego i może to nie rekord, ale coś co wcześniej miejsca nie miało. Mianowicie wszystkie tzw. weekendy wypełnione rowerem były w tym miesiącu a było ich aż pięć.
Co tam dziś na trasie ? Były szutry i gruzowate nawierzchnie, był remontowany most i odwrót nieco dłuższą drogą.
Kolarstwo szosowe ;)
Brakuje tu do szczęścia zaledwie 350 metrów asfaltu ( Mietlica - Połajewek )
Remont mostu w Przewozie na Kanale Warta - Gopło. Nie dało się przecisnąć tędy niezauważenie ;)
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Popowo-Złotowo-Mietlica-Połajewek-Połajewo-Przewóz-Połajewo-Rudzk Mały-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Brześć-Witowice-Gocanowo-Kruszwica
Lepiej, znacznie lepiej... Nie martw się przecież wiesz, w życiu zdarza się czasem gorszy dzień, jak w piosence, jednak u mnie chodziło tylko o gorszy rowerowo. A dziś był lepszy rowerowo, jechało się w miarę dobrze pomimo silniejszego niż wczoraj wiatru. Wyjazd dzisiejszy, ostatni wrześniowy, słoneczny a co najważniejsze po rekord, mój mały wielki rekord ilości pokonanych kilometrów w ciągu miesiąca. Rekord bity po raz trzeci w tym roku, 1070 km w kwietniu, 1211 km w sierpniu i wrześniowe 1254 km. Ograniczeniem, w sumie jest tylko czas, który trzeba dzielić z innymi zajęciami tudzież obowiązkami... No i też nie samym rowerem człowiek żyje, tak mówią ci co się nie znajo ;)
Jest jeszcze coś jak dla mnie istotnego i może to nie rekord, ale coś co wcześniej miejsca nie miało. Mianowicie wszystkie tzw. weekendy wypełnione rowerem były w tym miesiącu a było ich aż pięć.
Co tam dziś na trasie ? Były szutry i gruzowate nawierzchnie, był remontowany most i odwrót nieco dłuższą drogą.
Kolarstwo szosowe ;)
Brakuje tu do szczęścia zaledwie 350 metrów asfaltu ( Mietlica - Połajewek )
Remont mostu w Przewozie na Kanale Warta - Gopło. Nie dało się przecisnąć tędy niezauważenie ;)
- Dystans 88.00km
- Czas 03:45
- Prędkość śr. 23.47km/h
- Prędkość max. 36.17km/h
- Temperatura 16.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXX etap -...wnerw nadzwyczajny...
Sobota, 29 września 2018 · dodano: 29.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Duchowna-Markowice-Górki-Balice-Janikowo-Gorzany-Kościelec-Rybitwy-Giebnia-Pakość-Krzekotowo-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Już mi przeszło, chyba... Ten wnerw... Bo tak, nie jechało mi się za dobrze znaczy. Na początku było trochę chłodno i dopiero po blisko godzinie jazdy komfortu termicznego doświadczyłem. Pogoda taka, że nie wiadomo czy letnie, czy jesienne gacie przywdziać. Kiedy już zrobiło się znośnie to wnerw powodowały auta, które dziś jeździły jak to się mawia jak najęte, zarówno w te i we wte ;) Czym bardziej unikałem lepszej jakości dróg pchając się świadomie na te wątpliwej jakości tym bardziej wszystkie auta jakby za mną po tych drogach jechały. Póki droga dobra to blisko prawej strony trzymać się można, jeśli jednak asfalt jak ser dziurawy jest to omijanie tych dziur na drodze gdzie aut dużo niebezpieczne staje się. Czy oni się umówili dzisiaj czy co ? Już wiedziałem, że z dzisiejszej wycieczki dupa będzie tym bardziej, że chęci i siły zupełnie mnie opuściły. Na dodatek coś zaczęło pukać i stukać w napędzie... To tyle, a wydawać by się mogło, że taka słoneczna pogoda, błękitne niebo i lekki wiaterek to wszystko co mi dziś potrzeba. Jutro będzie lepiej ;)
EU07-341 z pociągiem Intercity 54100 "ARTUS"
Poziom wody w Jeziorze Pakoskim z dnia na dzień coraz niższy, suche bezdeszczowe lato zrobiło swoje.
Od jakiegoś czasu a może od zawsze spotykam na asfaltach takie znaki. Też mnie wnerwiają, tym bardziej, że nie mogę znaleźć informacji co to i po co to... Takie dwa wykrzykniki ze wspólną kropką ;) Nie zauważam też jakichkolwiek aktywności wywołanych przez ten znak tajemny, typu jakiś ruch pielgrzymów, turystów albo drogowców, poza tym jest w miejscach, gdzie naprawdę nic nie ma i tym bardziej wnerwia ;)
W lesie znalazłem odrobinę spokoju, było tak cicho i miło.
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Duchowna-Markowice-Górki-Balice-Janikowo-Gorzany-Kościelec-Rybitwy-Giebnia-Pakość-Krzekotowo-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Już mi przeszło, chyba... Ten wnerw... Bo tak, nie jechało mi się za dobrze znaczy. Na początku było trochę chłodno i dopiero po blisko godzinie jazdy komfortu termicznego doświadczyłem. Pogoda taka, że nie wiadomo czy letnie, czy jesienne gacie przywdziać. Kiedy już zrobiło się znośnie to wnerw powodowały auta, które dziś jeździły jak to się mawia jak najęte, zarówno w te i we wte ;) Czym bardziej unikałem lepszej jakości dróg pchając się świadomie na te wątpliwej jakości tym bardziej wszystkie auta jakby za mną po tych drogach jechały. Póki droga dobra to blisko prawej strony trzymać się można, jeśli jednak asfalt jak ser dziurawy jest to omijanie tych dziur na drodze gdzie aut dużo niebezpieczne staje się. Czy oni się umówili dzisiaj czy co ? Już wiedziałem, że z dzisiejszej wycieczki dupa będzie tym bardziej, że chęci i siły zupełnie mnie opuściły. Na dodatek coś zaczęło pukać i stukać w napędzie... To tyle, a wydawać by się mogło, że taka słoneczna pogoda, błękitne niebo i lekki wiaterek to wszystko co mi dziś potrzeba. Jutro będzie lepiej ;)
EU07-341 z pociągiem Intercity 54100 "ARTUS"
Poziom wody w Jeziorze Pakoskim z dnia na dzień coraz niższy, suche bezdeszczowe lato zrobiło swoje.
Od jakiegoś czasu a może od zawsze spotykam na asfaltach takie znaki. Też mnie wnerwiają, tym bardziej, że nie mogę znaleźć informacji co to i po co to... Takie dwa wykrzykniki ze wspólną kropką ;) Nie zauważam też jakichkolwiek aktywności wywołanych przez ten znak tajemny, typu jakiś ruch pielgrzymów, turystów albo drogowców, poza tym jest w miejscach, gdzie naprawdę nic nie ma i tym bardziej wnerwia ;)
W lesie znalazłem odrobinę spokoju, było tak cicho i miło.
- Dystans 46.17km
- Czas 01:48
- Prędkość śr. 25.65km/h
- Prędkość max. 36.80km/h
- Temperatura 17.0°C
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXIX etap -...zapomniałem...
Czwartek, 27 września 2018 · dodano: 27.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Ludzisko-Balice-Górki-Ciechrz-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Ciekawych zjawisk nadprzyrodzunych w dniu dzisiejszym żem doświadczył... Bo to je łokrutne i hibitne, jak tako kuna co wlyzie i łudusi ;) No bo żeby zeżarło, to nie łudusi i łostawi... Do czego zmierzam ? Mianowicie, de facto tom zapomniał o wpisie na blogu, co stanowi od dłuższego już czasu swoisty rytuał taki i innego biegu wydarzeń nie wyobrażam sobie tak jakby. Rozsiadłwszy się wygodnie, miękościom otomany uległwszy wpisu na arnoldzikowym blogu nie dokonałem jak zwykłem. Zatem czym prędzej do dzieła się zabrałem a tu... Błędna para login i hasło... Psie krwie od ponad 10 lat wpisuje to samo hasło, toteż o pomyłce mowy być nie będzie. Com ja nie nakombinował i po jakemś tam upływie czasu wyreseciłem pecet i odzyskałem bloga. Zatem żyję i nawet nie chcę myśleć bo by było gdybym do własnego pamiętnika nagle dostęp utracił. Straśne to byłoby za prawdę powiadam...
Krótkie gacie dziś przywdziałem, ale pod koniec wycieczki, nie powiem żeby ciepło było. Ważne, że w porównaniu do dni ostatnich ociepliło się znacznie i oby stan taki utrzymać zdołał się jak najdłużej.
Ten co zapomniał... na boga amerykańskiego... normalnie szatan zachodniosłoneczny taki...
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Ludzisko-Balice-Górki-Ciechrz-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Ciekawych zjawisk nadprzyrodzunych w dniu dzisiejszym żem doświadczył... Bo to je łokrutne i hibitne, jak tako kuna co wlyzie i łudusi ;) No bo żeby zeżarło, to nie łudusi i łostawi... Do czego zmierzam ? Mianowicie, de facto tom zapomniał o wpisie na blogu, co stanowi od dłuższego już czasu swoisty rytuał taki i innego biegu wydarzeń nie wyobrażam sobie tak jakby. Rozsiadłwszy się wygodnie, miękościom otomany uległwszy wpisu na arnoldzikowym blogu nie dokonałem jak zwykłem. Zatem czym prędzej do dzieła się zabrałem a tu... Błędna para login i hasło... Psie krwie od ponad 10 lat wpisuje to samo hasło, toteż o pomyłce mowy być nie będzie. Com ja nie nakombinował i po jakemś tam upływie czasu wyreseciłem pecet i odzyskałem bloga. Zatem żyję i nawet nie chcę myśleć bo by było gdybym do własnego pamiętnika nagle dostęp utracił. Straśne to byłoby za prawdę powiadam...
Krótkie gacie dziś przywdziałem, ale pod koniec wycieczki, nie powiem żeby ciepło było. Ważne, że w porównaniu do dni ostatnich ociepliło się znacznie i oby stan taki utrzymać zdołał się jak najdłużej.
Ten co zapomniał... na boga amerykańskiego... normalnie szatan zachodniosłoneczny taki...
- Dystans 89.22km
- Czas 03:40
- Prędkość śr. 24.33km/h
- Prędkość max. 47.41km/h
- Temperatura 15.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXVIII etap -...wielka dziura...
Niedziela, 23 września 2018 · dodano: 23.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Pilich-Skulska Wieś-Buszkowo-Ościsłowo-Góry-Kopydłowo-Zberzyn-Budzisław Kościelny-Anastazewo-Orchowo-Podbielsko-Ostrowo-Łąkie-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wita nas jesień poranno-nocnym deszczem, lecz na szczęście z początkiem dnia drogi zdążyły przeschnąć. Esemesowa propozycja dyrektora wspólnego rowerowania niestety nieco przywczesna i przyjemności tej dostąpić nie mogłem. Wyjechać miałem co prawda w porze poobiedniej, ale przeca obiad można zjeść też na podwieczorek. Udaje mi się pozbierać na chwilę przed południem. Wyruszam w kierunku wielkiej kopalnianej dziury, w którą już nie raz spoglądałem, ale też doskonale pamiętam gdy jej jeszcze nie było. Bowiem odkrywka Jóźwin IIB, o której mowa działa od blisko 15 lat i za 4 lata planowane jest zakończenie wydobycia. W perspektywie jest budowa nowej w rejonie Ościsłowa i droga, którą dziś przemierzałem wraz z okolicznymi wsiami przestanie istnieć. Nie ma dziury, potem jest dziura, potem znów jej niema albo jest jezioro. Dziś już nikt nie pamięta, że nieeksploatowane od ponad półwiecza odkrywki Morzysław czy Niesłusz są dziś terenami rekreacyjnymi zupełnie nieprzypominającymi kopalniane dziury. Podobnie odkrywka Lubstów, z której maszyny pracują obecnie na odkrywce Tomisławice zmienia się w jezioro o powierzchni blisko 500 ha. Cóż, można być zwolennikiem czy też przeciwnikiem takich działań, jednak prawda zawsze leży po środku i nie należy ulegać emocjom stojąc zarówno po jednej jak i po drugiej stronie barykady.
Odkrywka Jóźwin IIB w oddali dymy Elektrowni Pątnów
Droga tuż przy krawędzi dziury. Kierunek na Budzisław Kościelny
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Pilich-Skulska Wieś-Buszkowo-Ościsłowo-Góry-Kopydłowo-Zberzyn-Budzisław Kościelny-Anastazewo-Orchowo-Podbielsko-Ostrowo-Łąkie-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wita nas jesień poranno-nocnym deszczem, lecz na szczęście z początkiem dnia drogi zdążyły przeschnąć. Esemesowa propozycja dyrektora wspólnego rowerowania niestety nieco przywczesna i przyjemności tej dostąpić nie mogłem. Wyjechać miałem co prawda w porze poobiedniej, ale przeca obiad można zjeść też na podwieczorek. Udaje mi się pozbierać na chwilę przed południem. Wyruszam w kierunku wielkiej kopalnianej dziury, w którą już nie raz spoglądałem, ale też doskonale pamiętam gdy jej jeszcze nie było. Bowiem odkrywka Jóźwin IIB, o której mowa działa od blisko 15 lat i za 4 lata planowane jest zakończenie wydobycia. W perspektywie jest budowa nowej w rejonie Ościsłowa i droga, którą dziś przemierzałem wraz z okolicznymi wsiami przestanie istnieć. Nie ma dziury, potem jest dziura, potem znów jej niema albo jest jezioro. Dziś już nikt nie pamięta, że nieeksploatowane od ponad półwiecza odkrywki Morzysław czy Niesłusz są dziś terenami rekreacyjnymi zupełnie nieprzypominającymi kopalniane dziury. Podobnie odkrywka Lubstów, z której maszyny pracują obecnie na odkrywce Tomisławice zmienia się w jezioro o powierzchni blisko 500 ha. Cóż, można być zwolennikiem czy też przeciwnikiem takich działań, jednak prawda zawsze leży po środku i nie należy ulegać emocjom stojąc zarówno po jednej jak i po drugiej stronie barykady.
Odkrywka Jóźwin IIB w oddali dymy Elektrowni Pątnów
Droga tuż przy krawędzi dziury. Kierunek na Budzisław Kościelny
- Dystans 73.37km
- Czas 03:03
- Prędkość śr. 24.06km/h
- Prędkość max. 55.74km/h
- Temperatura 14.0°C
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXVII etap -...jesienią dmuchnęło...
Sobota, 22 września 2018 · dodano: 22.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Marcinkowo-Bystrzyca-Mogilno-Sosnówiec-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Ponad 10°C różnicy w porównaniu z dniem wczorajszym, no przyszła pani jesień i dmuchnęła wiatrem upierdliwym. Postanowiłem dziś z nim nie walczyć, tylko spokojnie jechać w kierunku zachodnim. Najważniejsze, że nie ma już robactwa latającego i powietrze przyjemniejsze jak dla mnie.
Przy okazji zatrzymuję się na wiadukcie w miejscowości Marcinkowo nad linią kolejową nr 239. Zarastające z roku na rok torowisko dziś wyglądało tak jakby przygotowane było na przejazd choćby małej drezyny. Na stronie Mogileńskiego Stowarzyszenie Sympatyków Kolei informacji o tym stanie rzeczy nie znalazłem jednak coś tu będzie się działo. Bynajmniej w to wierzę jak zawsze, że linia ta uznawana za unikatową jednak nie zginie.
Asfalty w lesie nieco mokre po nocnych opadach
a na niebie raz błękity a raz szarości mokrych chmur
Niemalże całkowicie zarośnięte torowisko linii nr 239 w okolicy Marcinkowa dziś wyglądało tak ( widok w kierunku Orchowa )
Tak było w roku 2013
a tak 10 lat temu
Droga Gębice - Mogilno
Rumak na krótkim postoju
A niebo jest przy tym niebieskie ;)
Raz nad a raz pod linią nr 239
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Marcinkowo-Bystrzyca-Mogilno-Sosnówiec-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Ponad 10°C różnicy w porównaniu z dniem wczorajszym, no przyszła pani jesień i dmuchnęła wiatrem upierdliwym. Postanowiłem dziś z nim nie walczyć, tylko spokojnie jechać w kierunku zachodnim. Najważniejsze, że nie ma już robactwa latającego i powietrze przyjemniejsze jak dla mnie.
Przy okazji zatrzymuję się na wiadukcie w miejscowości Marcinkowo nad linią kolejową nr 239. Zarastające z roku na rok torowisko dziś wyglądało tak jakby przygotowane było na przejazd choćby małej drezyny. Na stronie Mogileńskiego Stowarzyszenie Sympatyków Kolei informacji o tym stanie rzeczy nie znalazłem jednak coś tu będzie się działo. Bynajmniej w to wierzę jak zawsze, że linia ta uznawana za unikatową jednak nie zginie.
Asfalty w lesie nieco mokre po nocnych opadach
a na niebie raz błękity a raz szarości mokrych chmur
Niemalże całkowicie zarośnięte torowisko linii nr 239 w okolicy Marcinkowa dziś wyglądało tak ( widok w kierunku Orchowa )
Tak było w roku 2013
a tak 10 lat temu
Droga Gębice - Mogilno
Rumak na krótkim postoju
A niebo jest przy tym niebieskie ;)
Raz nad a raz pod linią nr 239
- Dystans 46.69km
- Czas 01:50
- Prędkość śr. 25.47km/h
- Prędkość max. 36.92km/h
- Temperatura 24.0°C
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXVI etap -...a jednak...
Piątek, 21 września 2018 · dodano: 21.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica
Smutnie się robi, bowiem wisi w powietrzu nadejście pory chłodniejszej. Wszystko przeca mija i nowe nadchodzi, cóż trza będzie przywyknąć i się nieco przestroić. Rumaki dadzą radę i po chłodzie, po lodzie i po ciemnicy w okolicy... Gacie się zużyły, zatem za zimowe będą służyć a na rok kolejny nowe przywdzieje.
Wiało dziś nadto z kierunku południowej gwiazdy, tak po pracy na krótko wyruszyłem popatrzyć na Jezioro Skulska Wieś raz chyba 78-my a może 152-gi... Nie wiem który. A jutro ? Nadchodzi jesień...
Jezioro Skulska Wieś tak zwane
Jedno Słońce i jedna pleneta Ziemia, dokąd zmierzam...
Kasztanów boją się pająki
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica
Smutnie się robi, bowiem wisi w powietrzu nadejście pory chłodniejszej. Wszystko przeca mija i nowe nadchodzi, cóż trza będzie przywyknąć i się nieco przestroić. Rumaki dadzą radę i po chłodzie, po lodzie i po ciemnicy w okolicy... Gacie się zużyły, zatem za zimowe będą służyć a na rok kolejny nowe przywdzieje.
Wiało dziś nadto z kierunku południowej gwiazdy, tak po pracy na krótko wyruszyłem popatrzyć na Jezioro Skulska Wieś raz chyba 78-my a może 152-gi... Nie wiem który. A jutro ? Nadchodzi jesień...
Jezioro Skulska Wieś tak zwane
Jedno Słońce i jedna pleneta Ziemia, dokąd zmierzam...
Kasztanów boją się pająki
- Dystans 50.18km
- Czas 01:53
- Prędkość śr. 26.64km/h
- Prędkość max. 42.19km/h
- Temperatura 25.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXV etap -...krótkogaciowe ostatki...
Czwartek, 20 września 2018 · dodano: 20.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Strzelno-Ciechrz-Balice-Ludzisko-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Przecież to tylko od nas zależy, żeby codziennie był piątek... Tylko od nas, lecz nie zawsze się to udaje, bowiem zbyt wiele czynników to warunkuje. Pozytywne myślenie, czy podejście do spraw wielu daje dużo, lecz problemy dnia codziennego i te długofalowe tak zwane nie ułatwiają tego. Pomimo wszystko dziś się postarałem aby był piątek i mam piątek. Jutro też będę miał piątek zresztą nie tylko ja ;) Pomimo wszystko pozytywnie nastawiony spoglądam w przód tylko czasami na boki a w tył rzadko, coraz rzadziej...
Pogoda rozpieszcza i tylko dnia brakuje, zatem światłości przy rumaku obowiązkowe stały się już. Żeby za pięknie nie było sielanka trwać wiecznie nie może i idzie chłodny front wiatrowy, który przyczynkiem stanie się zapewne do przywdziania cieplejszych gaci, nogawic i rękawic. Czyżby ostatni raz na krótkie gacie ? Się zobaczy a tym czasem jesień za pasem ;)
Nowa owijkę rumak otrzymał :)
Moje zimowe asfalty na nocne wycieczki, niekoniecznie najlepszej jakości, ale co tam, przynajmniej je znam ;)
Niegdysiejsza krajówka DK-25 obecnie droga gminna na odcinku Inowrocław - Markowice
Szybko dzień się kończy.
Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Strzelno-Ciechrz-Balice-Ludzisko-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Przecież to tylko od nas zależy, żeby codziennie był piątek... Tylko od nas, lecz nie zawsze się to udaje, bowiem zbyt wiele czynników to warunkuje. Pozytywne myślenie, czy podejście do spraw wielu daje dużo, lecz problemy dnia codziennego i te długofalowe tak zwane nie ułatwiają tego. Pomimo wszystko dziś się postarałem aby był piątek i mam piątek. Jutro też będę miał piątek zresztą nie tylko ja ;) Pomimo wszystko pozytywnie nastawiony spoglądam w przód tylko czasami na boki a w tył rzadko, coraz rzadziej...
Pogoda rozpieszcza i tylko dnia brakuje, zatem światłości przy rumaku obowiązkowe stały się już. Żeby za pięknie nie było sielanka trwać wiecznie nie może i idzie chłodny front wiatrowy, który przyczynkiem stanie się zapewne do przywdziania cieplejszych gaci, nogawic i rękawic. Czyżby ostatni raz na krótkie gacie ? Się zobaczy a tym czasem jesień za pasem ;)
Nowa owijkę rumak otrzymał :)
Moje zimowe asfalty na nocne wycieczki, niekoniecznie najlepszej jakości, ale co tam, przynajmniej je znam ;)
Niegdysiejsza krajówka DK-25 obecnie droga gminna na odcinku Inowrocław - Markowice
Szybko dzień się kończy.
- Dystans 40.02km
- Czas 01:22
- Prędkość śr. 29.28km/h
- Prędkość max. 51.11km/h
- Temperatura 26.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXIV etap -...sierpem i młotem...
Wtorek, 18 września 2018 · dodano: 18.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Kobylniki (oczyszczalnia)-Kruszwica-Łagiewniki-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Książ-Sukowy-Łagiewniki-Kruszwica-Rożniaty-Kruszwica
Telefon od dyrektora i na chwilę przed siedemnastą mknę na spotkanie grupie zmierzającej ku Kruszwicy z miasta Inowrocław. Wartka, jednocześnie przyjemna pętelka zakończona postojem piwnym pod Wieżą Mysią. Jak na koniec drugiej dekady września pogoda iście letnia z temperaturą mocno ponad 25°C. Wiatr słabnący i klimatyczny zachód słońca... Szkoda, że dnia ubywa i nieuchronnie zbliża się pora jesienna. Może będzie łaskawa dla jeźdźców, kto wie...
Союз Советских Социалистических Республик ;)
Silna grupa odjechała do Inowrocławia...
...a ja podziwiając zachód słońca wróciłem do domu
Potem jeszcze wizyta w paczkomacie, owijka nowa przyszła bo się rumakowi też coś należy ;)
Trasa: Kruszwica-Kobylniki (oczyszczalnia)-Kruszwica-Łagiewniki-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Książ-Sukowy-Łagiewniki-Kruszwica-Rożniaty-Kruszwica
Telefon od dyrektora i na chwilę przed siedemnastą mknę na spotkanie grupie zmierzającej ku Kruszwicy z miasta Inowrocław. Wartka, jednocześnie przyjemna pętelka zakończona postojem piwnym pod Wieżą Mysią. Jak na koniec drugiej dekady września pogoda iście letnia z temperaturą mocno ponad 25°C. Wiatr słabnący i klimatyczny zachód słońca... Szkoda, że dnia ubywa i nieuchronnie zbliża się pora jesienna. Może będzie łaskawa dla jeźdźców, kto wie...
Союз Советских Социалистических Республик ;)
Silna grupa odjechała do Inowrocławia...
...a ja podziwiając zachód słońca wróciłem do domu
Potem jeszcze wizyta w paczkomacie, owijka nowa przyszła bo się rumakowi też coś należy ;)
- Dystans 84.31km
- Teren 0.30km
- Czas 03:33
- Prędkość śr. 23.75km/h
- Prędkość max. 44.12km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 142 ( 72%)
- HRavg 109 ( 55%)
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXIII etap -...maraton północ - południe i kolejowe łowy...
Niedziela, 16 września 2018 · dodano: 16.09.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Procyń-Kamionek-Łosośniki-Wylatowo-Chabsko-Stawiska-Mogilno-Wiecanowo-Szczeglin-Białotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wczoraj równo o 9-tej z Helu wyruszył rowerowy ultramaraton północ - południe długości 939 km z metą usytuowaną w okolicach Zakopanego, a dokładnie nieopodal punktu widokowego na Polanie-Głodówce. Tak się złożyło, iż odcinek trasy przebiegał przez moje okolice ( no prawie ). Jeden z punktów kontrolnych znajdował się w Mogilnie i zamysł miałem taki, że być może kogoś spotkam kręcąc się nieopodal. Jednak większość zawodników minęła Mogilno ciemną nocą i wczesnym rankiem, zatem nikogo nie spotkałem. Ostatni zawodnik, jedyny jadący na rowerze górskim pojawił się w Mogilnie dopiero dziś pod koniec dnia. Z przerwą na sen ów zawodnik ma za sobą nieco ponad 1/3 trasy, kiedy czołówka zbliża się już do mety. Poczynania zawodników można śledzić na trasie ONLINE .
Nikogo nie spotkałem, za to udało mi się dziś upolować dwa składy towarowe na wiadukcie mogileńskiej obwodnicy. Pierwszy jadący w kierunku Inowrocławia transportował jakieś kruszywo czy cóś, natomiast drugi zmierzający w kierunku Mogilna okazał się eszelonem z przeróżnymi pojazdami wojskowymi. Nie często udaje mi się taki skład trafić w czasie rowerowych wycieczek w sumie to drugi na przestrzeni kilku lat ;)
Wiadukt na obwodnicy Mogilna - miejsce kolejowych łowów
W oddali Jezioro Wiecanowskie
Skład pierwszy ciągniony przez poczciwego "Byka" ET22-1068
Skład drugi prowadzony również przez Byczka ET22-753
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Procyń-Kamionek-Łosośniki-Wylatowo-Chabsko-Stawiska-Mogilno-Wiecanowo-Szczeglin-Białotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wczoraj równo o 9-tej z Helu wyruszył rowerowy ultramaraton północ - południe długości 939 km z metą usytuowaną w okolicach Zakopanego, a dokładnie nieopodal punktu widokowego na Polanie-Głodówce. Tak się złożyło, iż odcinek trasy przebiegał przez moje okolice ( no prawie ). Jeden z punktów kontrolnych znajdował się w Mogilnie i zamysł miałem taki, że być może kogoś spotkam kręcąc się nieopodal. Jednak większość zawodników minęła Mogilno ciemną nocą i wczesnym rankiem, zatem nikogo nie spotkałem. Ostatni zawodnik, jedyny jadący na rowerze górskim pojawił się w Mogilnie dopiero dziś pod koniec dnia. Z przerwą na sen ów zawodnik ma za sobą nieco ponad 1/3 trasy, kiedy czołówka zbliża się już do mety. Poczynania zawodników można śledzić na trasie ONLINE .
Nikogo nie spotkałem, za to udało mi się dziś upolować dwa składy towarowe na wiadukcie mogileńskiej obwodnicy. Pierwszy jadący w kierunku Inowrocławia transportował jakieś kruszywo czy cóś, natomiast drugi zmierzający w kierunku Mogilna okazał się eszelonem z przeróżnymi pojazdami wojskowymi. Nie często udaje mi się taki skład trafić w czasie rowerowych wycieczek w sumie to drugi na przestrzeni kilku lat ;)
Wiadukt na obwodnicy Mogilna - miejsce kolejowych łowów
W oddali Jezioro Wiecanowskie
Skład pierwszy ciągniony przez poczciwego "Byka" ET22-1068
Skład drugi prowadzony również przez Byczka ET22-753
- Dystans 66.88km
- Czas 02:47
- Prędkość śr. 24.03km/h
- Prędkość max. 39.58km/h
- Temperatura 22.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
CMXII etap -...zimna pizza i schyłek lata...
Sobota, 15 września 2018 · dodano: 15.09.2018 | Komentarze 1
Trasa: Kruszwica-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Giebnia-Jankowo-Broniewice-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Sławsk Wielki- Kruszwica
Wczoraj jesień wisiała w powietrzu od rana samego za to dzień dzisiejszy pachniał latem a nawet wiosną w pełni:) Pola żółcą się niosąc aromaty jakby się miało wiosennieć a to przeca schyłek lata. Ciepło, choć wietrznie... Marzy mi się ciepła jesień i sucha zima. Dzień dziś tylko połowicznie rowerowy bowiem czasami zdarza mię się pracować w dni zwyczajowo wolne... Uwielbiam zimną pizzę, ostał się kawałek wczorajszej, którą też zimną jadłem, tak już mam ;)
Noteć w okolicy Giebni
Rumak mostowy
Jezioro Pakoskie - widok z grobli północnej
Trasa: Kruszwica-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Giebnia-Jankowo-Broniewice-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Sławsk Wielki- Kruszwica
Wczoraj jesień wisiała w powietrzu od rana samego za to dzień dzisiejszy pachniał latem a nawet wiosną w pełni:) Pola żółcą się niosąc aromaty jakby się miało wiosennieć a to przeca schyłek lata. Ciepło, choć wietrznie... Marzy mi się ciepła jesień i sucha zima. Dzień dziś tylko połowicznie rowerowy bowiem czasami zdarza mię się pracować w dni zwyczajowo wolne... Uwielbiam zimną pizzę, ostał się kawałek wczorajszej, którą też zimną jadłem, tak już mam ;)
Noteć w okolicy Giebni
Rumak mostowy
Jezioro Pakoskie - widok z grobli północnej