Arnoldzikowyblog rowerowy

avatar Arnoldzik
Kruszwica

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(25)

Moje rowery

Trek 30247 km
Mont Ventoux 40569 km
Merida 41287 km
Dolan 90 km
Borsuk 8793 km
Rosomak 786 km
Admiral 706 km
Bianchi 536 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2016

Dystans całkowity:496.27 km (w terenie 0.20 km; 0.04%)
Czas w ruchu:20:44
Średnia prędkość:23.94 km/h
Maksymalna prędkość:48.60 km/h
Suma kalorii:41 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:41.36 km i 1h 43m
Więcej statystyk

DCCXIII etap -...znowu deszcz...

Sobota, 5 listopada 2016 | dodano: 05.11.2016Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Chełmce-Radziejów-Bieganowo-Dobre-Bronisław-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica


Miałem nadzieję, że po ostatnich niemiłych doświadczeniach z deszczem dzisiejsza wycieczka suchą szosą się odbędzie. Jednak w  okolicy Radziejowa zaczęło kropić, a że już ciemno się zrobiło nijak było ocenić z jakiej chmury te krople lecą i czy to deszcz przelotny czy wielkoskalowy. Kropiło raz mocniej, raz słabiej jednak asfalt zupełnie mokry niesympatycznie odbijał blask rowerowej lampki. Mokre okulary przy blasku reflektorów bardzo ograniczały widoczność, lecz wyjścia nie było i trzeba było jakoś dojechać do domu. 


Przy okazji mały test czapeczki pod kask ;)



Rower:Merida Dane wycieczki: 48.49 km (0.00 km teren), czas: 01:59 h, avg:24.45 km/h, prędkość maks: 36.90 km/h
Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

DCCXII etap -...mroczność...

Piątek, 4 listopada 2016 | dodano: 04.11.2016Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Młyny-Młynice-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica


Tak, mroczność a nie żadna pomroczność. Ciemno i zimno... ale to nie było najgorsze... po kilku przejechanych kilometrach najnormalniej w świecie powiedziałem - "nosz ku... mać". Oczywiście, co takiego było powodem ? Zaczął padać deszcz. Dawno nie zmokłem, psie krwie. Początkowo delikatnie, ale w połowie trasy asfalt był już zupełnie mokry. I co ja mam zrobić ? Mroczność zniosę, wiatrość zniosę, zimność zniosę, nawet wiejskie burki, które w mroku nocy wystraszyć i ugryznąć mogą, ale mokrości nie akceptuję... Zatem mokrości deszczowej mówię stanowcze NIE.



Rower:Merida Dane wycieczki: 37.65 km (0.00 km teren), czas: 01:30 h, avg:25.10 km/h, prędkość maks: 48.60 km/h
Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)