Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 123434.78 kilometrów w tym 2278.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 63289 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2010

Dystans całkowity:232.07 km (w terenie 42.00 km; 18.10%)
Czas w ruchu:11:09
Średnia prędkość:20.81 km/h
Maksymalna prędkość:38.60 km/h
Suma kalorii:2236 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:25.79 km i 1h 14m
Więcej statystyk
  • DST 17.80km
  • Czas 00:30
  • VAVG 35.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 521kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

LXIII etap -...moralne salto...

Niedziela, 24 stycznia 2010 · dodano: 24.01.2010 | Komentarze 2

Jazda na czas w miejscu. Spinning... czy tam jak by to zwał :)))


Kategoria TRENAŻER


  • DST 31.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 31.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 872kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

LXII etap -...love will tear us apart...

Sobota, 23 stycznia 2010 · dodano: 23.01.2010 | Komentarze 0

Gdy rutyna boleśnie kąsa, a ambicje są małe
Uraz się zwiększa, lecz emocje nie rosną
A my się zmieniamy i wybieramy różne ścieżki
Miłość, miłość ponownie nas rozdzieli


Kategoria TRENAŻER


  • DST 24.61km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:18
  • VAVG 18.93km/h
  • VMAX 26.40km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

LXI etap -...przecież jest teraz tak niebezpiecznie...

Środa, 20 stycznia 2010 · dodano: 20.01.2010 | Komentarze 0

Trasa: Kruszwica-Tupadły-Mątwy-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica

Padał drobny śnieżek, a służby drogowe nie zdążyły jeszcze zrobić syfu na drogach. Po drodze odwiedziłem grób mamy, która na pewno nie była zadowolona z tego, że jeżdżę po ciemku.

Chwilę później zaspa na dobry metr i tkwiący w niej samochód. Kierowca zrobił głupią minę kiedy na jego pytanie czy może mieszkam w tych najbliższych zabudowaniach odpowiedziałem, że w sumie to nie i, że mieszkam w Kruszwicy. I tak naprawdę to nie wiem czy się zdziwił czy pomyślał, że sobie z niego zakpiłem. A było to ok. 10 km od Kruszwicy :)))

Prawie u celu...

Wiem, miałem nie jeździć po nocach...




  • DST 30.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 29.51km/h
  • VMAX 38.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 843kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

LX etap -...w miejscu a jednak do przodu...

Poniedziałek, 18 stycznia 2010 · dodano: 18.01.2010 | Komentarze 5

Wolę być bardzo zmęczony niż troszkę smutny.

Upaprało się biedactwo.


Kategoria TRENAŻER


  • DST 20.82km
  • Czas 01:08
  • VAVG 18.37km/h
  • VMAX 24.40km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

LIX etap -...nim wstanie dzień...

Niedziela, 17 stycznia 2010 · dodano: 17.01.2010 | Komentarze 3

Nieplanowany wypadzik po standardowej trasie. Silny wiatr pozwiewał nieco śniegu z pól jednak dało się jechać bez większych trudności.


Droga krajowa nr 62

Ze świata czterech stron,
z jarzębinowych dróg,
gdzie las spalony,
wiatr zmęczony,
noc i front,
gdzie nie zebrany plon,
gdzie poczerniały głóg,
wstaje dzień.
Za dzień, za dwa,
za noc, za trzy,
choć nie dziś,
za noc, za dzień,
doczekasz się,
wstanie świt.




  • DST 21.24km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 13.27km/h
  • VMAX 24.90km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

LVIII etap -...ktoś dziś mówił, że się nie da...

Sobota, 9 stycznia 2010 · dodano: 09.01.2010 | Komentarze 3

Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodólno-Sławsk Wlk.-Kruszwica

Standardowa trasa w ekstremalnych prawie warunkach. Czarny asfalt tylko na niewielkich odcinkach. Trasa zakwalifikowana prawie w całości jako teren.


Przed wyjazdem...

Nieco dalej nie było już tak fajnie :)

Było jeszcze fajniej :)

Dobrze, że miałem w kieszeni łopatę.




  • DST 21.40km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.40km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

LVII etap -...ostateczny krach systemu korporacji...

Wtorek, 5 stycznia 2010 · dodano: 05.01.2010 | Komentarze 0

Mroczny wyjazd w gęstej mgle. Wilgotność powietrza potęguje odczuwalność niskiej temperatury. Jednak...

Najbardziej lubię wizualizować sobie
ostateczny krach systemu korporacji...

Wszystkich nudzi ta sama stara śpiewka
Ale może jeszcze nie jest za późno
Ja jednak widzę nic z tego
Co dzień jeden coraz głupszy od drugiego
Ostateczny krach systemu korporacji
Wizualizuje owszem się
Ma się zacząć kiedy wrócę z wakacji
Na razie nie jest jeszcze całkiem, całkiem źle
Nie wszystko równie dobrze się sprzedaje
Niewiele już gorszego może być
Sztuka sługą polityki
Czemu bracie robisz kurwę z muzyki?
Do jutra ma być wszystko posprzątane
Do jutra tu porządek musi być
Ja jednak słyszę kół stukot
Na Boga, nie słuchajcie tych głupot
Krew jak śnieg
Opamiętajcie się
Jest zupełnie źle
Krew jak chleb
Chleb i wino
Wino i krew
Wino i śpiew




  • DST 41.60km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 18.91km/h
  • VMAX 28.90km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

LVI etap -...koszyczek i pompkowy powrót...

Sobota, 2 stycznia 2010 · dodano: 02.01.2010 | Komentarze 0

Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młyny-Miradz-Strzelno-Stodólno-Polanowice-Kruszwica

Miało być ambitniej, lecz po przejechaniu brukowanego odcinka do Miradza stwierdziłem braki powietrzne w tylnym kole. Ponieważ nie chciało mi się paprać zmieniając dętkę a powietrze schodziło w miarę wolno udałem się w drogę powrotną. I tak przebyłem ok. 17 km pieciokrotnie dopompowując koło. Ach jakże było wspaniale...
Asiu, dzięki za koszyczek a jutro nie jadę ;)




  • DST 23.60km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 16.86km/h
  • VMAX 26.10km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

LV etap -...żubrówka i powitanie Nowego Roku...

Piątek, 1 stycznia 2010 · dodano: 01.01.2010 | Komentarze 2

I nastał rok 2010, który pogodą niemalże identyczną jak przed rokiem i co więcej jak przed dwoma laty nas powitał. Z powodu syfu, który na drogach raczyły zrobić rozrzutniki tego co do korozji sprzętu ukochanego się przyczynia, zdecydowałem się na przemierzanie w większości bocznych i polnych dróg. Zwłaszcza, że paliwo żubrówkowe jak i warunki na drogach prędkości rumakowi nadać większej nie zdołały to tradycji stało się za dość tom Nowy Rok godnie, bo rowerowo przywitał.
(...) Już starożytny mędrzec Pizon
rzekł, że siwucha rzecz sobacza,
a ja, gdy spojrzę na horyzont,
widzę: zbyt wielu się zatacza. (...)