- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.695
- SZOSA TOWARZYSKA.175
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1164
- TREKKING TOWARZYSKI.43
- TRENAŻER.40
Ciechrz, Góry, wiatr i chmury
Sobota, 4 marca 2023 | dodano: 04.03.2023Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Żegotki-Ciechrz-Góry-Ołdrzychowo-Skalmierowice-Balice-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica
Każde miejsce swoją historię ma a starodrzewie szumiąc na wietrze opowiada o ich dziejach i tajemnicach. Wieś Ciechrz o której to słów kilka chciałbym tu zamieścić wzmiankowana już w wieku XI jako własność braci benedyktynów mogileńskich. Jako najstarsza udokumentowana wieś gminy Strzelno na mojej drodze od lat stoi i również mi tu przystanąć na chwil kilka wypada. Każde miejsce na pozór podobne do tysiąca innych miejsc, każdy budynek czy każde drzewo świadkiem niemym historii jest, o której zapomnieć niegodnie. Wieś Ciechrz niewątpliwie zapisała się w mojej pamięci i jest w niej od lat co najmniej kilkunastu jako miejscowość, którą śmiem twierdzić najczęściej rowerowo rok rocznie odwiedzam. Nie byłbym sobą abym tu nie przytoczył mojej przygody sprzed lat ze stadem gęsi w Ciechrzu właśnie... Tak było, nie zmyślam ;)
Poniedziałek, 20 września 2010 r.
Powoli zapadał zmierzch, więc pomyślałem iż rozsądniej chyba będzie pojechać bocznymi drogami, które jak na tą porę wydały mi się bardziej bezpieczne. A że pozory często mylą jak śpiewa Kazik, miałem się przekonać w miejscowości Ciechrz. Jakieś 100 metrów przed sobą na drodze spostrzegłem kobietę, jak się potem okazało z niewielką ilością zwojów mózgowych, która zaganiała drogą stado ( ok. 50 gęsi ) do swojej zagrody. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego poza głupotą pędzenia gęsi główną asfaltową drogą, jakby nie fakt iż owe gęsi zamiast do zagrody ruszyły w moim kierunku. Początkowo myślałem, że jakoś się rozpierzchną i ominę to syczące towarzystwo. Stało się inaczej, jedna z gęsi ( pewnie głupia gęś ) wpadła wprost pod moje przednie koło. Jaki był tego efekt ? Tego się domyśli nawet niespecjalnie rozgarnięty muł. Sruuu, leżę wraz z rowerem na asfalcie, chwilę się nie ruszam zastanawiając się czy żyję. Wstałem podnoszę rower patrzę się czy moje ciało nadal nie leży na drodze ( w celu upewnienia się czy czasem nie jestem już duchem ) i ze zdziwieniem patrzę na brak jakiejkolwiek reakcji ze strony owej kobiety, w końcu leżałem jakieś 30 sekund na drodze. Hmmmm, pierwsza myśl... Dzwonię na policje, tylko po co... Kobieta pośpiesznie nagania gęsi, zamyka bramę i wypuszcza psa pewnie dla własnej ochrony przed agresywnym rowerzystą, który wjechał w stado gęsi. W rezultacie wsiadam na rower wykonując kilka fotek upamiętniających to miejsce i oddalam się z obawą, że mogą mnie teraz pogonić jakieś wioskowe osiłki. Na odchodne informuję niewzruszoną nisko-zwojową mózgownicę o istnieniu w słowniku języka polskiego słowa "przepraszam" i w podartych spodniach jadę sobie dalej. Jedna z gęsi chyba bardziej zapamięta spotkanie z rowerem bo na przednim kole zauważyłem obfite ślady krwi i poprzeplatane poprzez szprychy pierze... Już teraz wiem dlaczego gęsi nadają się tylko na smalec, a ich nieodpowiedzialni właściciele powinni kończyć kursy ich pasania, pogrywając im przy tym na fujarkach wzorem Janka muzykanta :)))
Główna arteria wsi Ciechrz
Świątek na rogatkach wsi

Owego ludowego artystę najwyraźniej nieco poniosło ;)

Zupełnie przypadkowo trafiam do niedaleko położonej wsi Góry i przyznać muszę, że tu mnie jeszcze nie widziano.

Natomiast ja jeszcze nigdy w okolicy nie widziałem okrągłego domu.

Schyłek dnia zachodzącym słońcem oko cieszył i duszę radował.





Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.22 km (1.30 km teren), czas: 02:03 h, avg:19.62 km/h,
prędkość maks: 43.00 km/hTemperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 8 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj