- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.695
- SZOSA TOWARZYSKA.175
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1164
- TREKKING TOWARZYSKI.43
- TRENAŻER.40
Po drugiej stronie Wisły, czyli Tour of Włocławek
Sobota, 18 lipca 2020 | dodano: 18.07.2020Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Janocin-Chełmce-Radziejów-Skibin-Płowce-Osięciny-Lekarzewice-Wieniec-Włocławek-Szpetal Górny-Włocławek-Pikutkowo-Brześć Kujawski-Lubraniec-Topólka-Rybiny-Znaniewo-Czarnocice-Faliszewo-Stróżewo-Bytoń-Niegibalice-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica
Przyznać muszę, iż miała to być wycieczka po kujawskiej ziemi i po zaplanowanej trasie. Z uwagi na to, iż wschodnie rubieże są mi nieco mniej znane, na podstawie wyznaczonej z samego rana trasy, sporządziłem spis mijanych miejscowości i numery dróg. Nie w głowie mi było pchać się w miasto Włocławek z uwagi na niezbyt miłą dla szosówek infrastrukturę niby dróg, czy tam ścieżek dla rowerów. Według pierwotnego zamysłu jeszcze przed miejscowością Wieniec miałem skręcić w wojewódzką DW-268 a po minięciu Brześcia Kujawskiego udać się w kierunku miasteczka Choceń, gdzie jeszcze rowerowo zdaje się nie byłem. Jakoś mi to nie pasowało, a poza tym nie będzie mi nikt mówił, jak mam jechać, nawet ja ;) Skoro i tak od Wieńca droga jest ścieżkowo osrana, to co mi tam taki Włocławek. Z pomocą sympatyczego mieszkańca, którego zapytawszy o drogę, na tzw. stary most przebiłem się wrednymi ścieżkami bez jakiejś logicznej ciągłości, aby nadwiślańskim bulwarem dotrzeć do kratownicowego mostu o jak się okazało ciekawej historii niewątpliwie. Po ostatnim remoncie w 2008 roku zamontowano na nim na nim zielono-bursztynową iluminację, przez co w nocy wyglądać musi niesamowicie. Może nie odwiedziłem zaplanowanych na dziś miejscowości, ale za to również pierwszy raz rowerowo znalazłem się po drugiej stronie Wisły no i przy okazji też we Włocławku. Chciałoby się tam zostać na dłużej, posiedzieć nad Wisłą i po prostu tak sobie popatrzeć. Cóż, komu w drogę, temu rower ;) Na zachodni brzeg rzeki wróciłem drogą usytuowaną na zaporze , gdzie znajduje się elektrownia wodna oraz śluza, która w porównaniu do tych noteckich pod kątem różnicy poziomów robi niesamowite wrażenie. Za zaporą krajowa DK-62 doprowadziła mnie do Brześcia Kujawskiego, gdzie w sumie mogłem dalszą część wycieczki kontynuować zgodnie z pierwotnym założeniem, czyli na Kruszyn i DW-265 w kierunku Chocenia. No, ale nie będzie za mnie kartka w kratkę decydowała i DW-270 dotarłem do znanego mi już Lubrańca, a potem w malownicze okolice Jeziora Głuszyńskiego i rzecz jasna w miejsce startu ;)
;)

Zdobycie Włocławka

Nadwiślański bulwar


...a tym czasem nocą

Na starym moście.




Zapora i elektrownia wodna.

Tu bandyci wrzucili księdza.

Zalew Włocławski


Śluza Włocławek.


Krótki postój w znajomej wiacie przystankowej na trasie Topólka - Rybiny


Rower:Trek
Dane wycieczki:
159.91 km (0.00 km teren), czas: 06:03 h, avg:26.43 km/h,
prędkość maks: 53.93 km/hTemperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
K o m e n t a r z e
Komentuj