Arnoldzikowyblog rowerowy

avatar Arnoldzik
Kruszwica

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(25)

Moje rowery

Trek 30247 km
Mont Ventoux 41415 km
Merida 41368 km
Dolan 90 km
Borsuk 9552 km
Rosomak 786 km
Admiral 706 km
Bianchi 536 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Po drugiej stronie Wisły, czyli Tour of Włocławek

Sobota, 18 lipca 2020 | dodano: 18.07.2020Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Bródzki-Janocin-Chełmce-Radziejów-Skibin-Płowce-Osięciny-Lekarzewice-Wieniec-Włocławek-Szpetal Górny-Włocławek-Pikutkowo-Brześć Kujawski-Lubraniec-Topólka-Rybiny-Znaniewo-Czarnocice-Faliszewo-Stróżewo-Bytoń-Niegibalice-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Przyznać muszę, iż miała to być wycieczka po kujawskiej ziemi i po zaplanowanej trasie. Z uwagi na to, iż wschodnie rubieże są mi nieco mniej znane, na podstawie wyznaczonej z samego rana trasy, sporządziłem spis mijanych miejscowości i numery dróg. Nie w głowie mi było pchać się w miasto Włocławek z uwagi na niezbyt miłą dla szosówek infrastrukturę niby dróg, czy tam ścieżek dla rowerów. Według pierwotnego zamysłu jeszcze przed miejscowością Wieniec miałem skręcić w wojewódzką DW-268 a po minięciu Brześcia Kujawskiego udać się w kierunku miasteczka Choceń, gdzie jeszcze rowerowo zdaje się nie byłem. Jakoś mi to nie pasowało, a poza tym nie będzie mi nikt mówił, jak mam jechać, nawet ja ;) Skoro i tak od Wieńca droga jest ścieżkowo osrana, to co mi tam taki Włocławek. Z pomocą sympatyczego mieszkańca, którego zapytawszy o drogę, na tzw. stary most przebiłem się wrednymi ścieżkami bez jakiejś logicznej ciągłości, aby nadwiślańskim bulwarem dotrzeć do kratownicowego mostu  o jak się okazało ciekawej historii niewątpliwie. Po ostatnim remoncie w 2008 roku zamontowano na nim na nim zielono-bursztynową iluminację, przez co w nocy wyglądać musi niesamowicie. Może nie odwiedziłem zaplanowanych na dziś miejscowości, ale za to również pierwszy raz rowerowo znalazłem się po drugiej stronie Wisły no i przy okazji też we Włocławku. Chciałoby się tam zostać na dłużej, posiedzieć nad Wisłą i po prostu tak sobie popatrzeć. Cóż, komu w drogę, temu rower ;) Na zachodni brzeg rzeki wróciłem drogą usytuowaną na zaporze , gdzie znajduje się elektrownia wodna oraz śluza, która w porównaniu do tych noteckich pod kątem różnicy poziomów robi niesamowite wrażenie. Za zaporą krajowa DK-62 doprowadziła mnie do Brześcia Kujawskiego, gdzie w sumie mogłem dalszą część wycieczki kontynuować zgodnie z pierwotnym założeniem, czyli na Kruszyn i DW-265 w kierunku Chocenia. No, ale nie będzie za mnie kartka w kratkę decydowała i DW-270 dotarłem do znanego mi już Lubrańca, a potem w malownicze okolice Jeziora Głuszyńskiego i rzecz jasna w miejsce startu ;)

;)

Zdobycie Włocławka

Nadwiślański bulwar

...a tym czasem nocą 

Na starym moście.

Zapora i elektrownia wodna.

Tu bandyci wrzucili księdza.

Zalew Włocławski

Śluza Włocławek. 

Krótki postój w znajomej wiacie przystankowej na trasie Topólka - Rybiny


Rower:Trek Dane wycieczki: 159.91 km (0.00 km teren), czas: 06:03 h, avg:26.43 km/h, prędkość maks: 53.93 km/h
Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
a dziękuję :) Pozdrower ;) synuś - 20:08 niedziela, 19 lipca 2020 | linkuj
No no ładne zdjęcia,pozdrawiam. tato - 21:06 sobota, 18 lipca 2020 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eraln
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]