Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117670.21 kilometrów w tym 2227.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

  • Dystans 88.00km
  • Czas 03:45
  • Prędkość śr. 23.47km/h
  • Prędkość max. 36.17km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXX etap -...wnerw nadzwyczajny...

Sobota, 29 września 2018 · dodano: 29.09.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Duchowna-Markowice-Górki-Balice-Janikowo-Gorzany-Kościelec-Rybitwy-Giebnia-Pakość-Krzekotowo-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Już mi przeszło, chyba... Ten wnerw... Bo tak, nie jechało mi się za dobrze znaczy. Na początku było trochę chłodno i dopiero po blisko godzinie jazdy komfortu termicznego doświadczyłem. Pogoda taka, że nie wiadomo czy letnie, czy jesienne gacie przywdziać. Kiedy już zrobiło się znośnie to wnerw powodowały auta, które dziś jeździły jak to się mawia jak najęte, zarówno w te i we wte ;) Czym bardziej unikałem lepszej jakości dróg pchając się świadomie na te wątpliwej jakości tym bardziej wszystkie auta jakby za mną po tych drogach jechały. Póki droga dobra to blisko prawej strony trzymać się można, jeśli jednak asfalt jak ser dziurawy jest to omijanie tych dziur na drodze gdzie aut dużo niebezpieczne staje się. Czy oni się umówili dzisiaj czy co ? Już wiedziałem, że z dzisiejszej wycieczki dupa będzie tym bardziej, że chęci i siły zupełnie mnie opuściły. Na dodatek coś zaczęło pukać i stukać w napędzie... To tyle, a wydawać by się mogło, że taka słoneczna pogoda, błękitne niebo i lekki wiaterek to wszystko co mi dziś potrzeba. Jutro będzie lepiej ;)

EU07-341 z pociągiem Intercity 54100 "ARTUS"

Poziom wody w Jeziorze Pakoskim z dnia na dzień coraz niższy, suche bezdeszczowe lato zrobiło swoje.



Od jakiegoś czasu a może od zawsze spotykam na asfaltach takie znaki. Też mnie wnerwiają, tym bardziej, że nie mogę znaleźć informacji co to i po co to... Takie dwa wykrzykniki ze wspólną kropką ;) Nie zauważam też jakichkolwiek aktywności wywołanych przez ten znak tajemny, typu jakiś ruch pielgrzymów, turystów albo drogowców, poza tym jest w miejscach, gdzie naprawdę nic nie ma i tym bardziej wnerwia ;)

W lesie znalazłem odrobinę spokoju, było tak cicho i miło.






Kategoria SZOSA SAMOTNIE



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ajaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]