Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117465.96 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

  • Dystans 47.01km
  • Czas 02:00
  • Prędkość śr. 23.50km/h
  • Prędkość max. 44.73km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCXLI etap -...głupia rękawiczka...

Sobota, 10 marca 2018 · dodano: 10.03.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Chełmce-Radziejów-Bieganowo-Dobre-Bronisław-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Od poniedziałku do piątku praca i dziś też praca, psie krwie... Praca, która ewidentnie przeszkadza mi cieszyć się z pogodowych dobrych zmian. Jest ciepło, zarówno w porównaniu z ostatnim mrozowym okresem jak i w moim odczuciu również. Czuję się idealnie w takich temperaturach... Ale o co chodzi z tą rękawiczką ? No tak, gdy już moje sójkowe przygotowania rowerowe miały się ku końcowi to prawa rękawiczka się wywlokła, znaczy wylazło z niej to co jest w środku i co podobno podszewką się zwie. Po praniu tak się stało i co ciekawe dotknęło to tylko prawą rękawiczkę. W sumie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że za Chiny Ludowe i Demokratyczne też nie dało się tego umieścić na swoim miejscu. Wstawianie wszystkich pięć palców rękawicowej podszewki w palce poszycia zasadniczego zaczęło się przedłużać i frustracje coraz podlejszą powodować. Po mniej więcej kwadransie przeprosiłem stare powycierane rękawice, które na szczęście były na dnie szuflady... No i pojechałem mocno po 16-tej i ciemności pod koniec wycieczki doświadczyłem, zwłaszcza że skończyło mi się światło drogowe i na postojowym ostatnie kilometry przemierzyłem. Rękawice za pomocą sztućca widelca udało się uratować... I choćby nie wiem co to starych rękawic nigdy z szuflady nie usunę. 

Wjazd do Dobrego od strony Radziejowa ( niegdyś biegła tędy linia kolei wąskotorowej ) 


no, tam właśnie 

Kiedyś tam była cukrownia Dobre

W lesie pod Wolą Wapowską zaczynało się ściemniać








Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pogod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]