Arnoldzikowyblog rowerowy

avatar Arnoldzik
Kruszwica

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(25)

Moje rowery

Trek 30247 km
Mont Ventoux 41415 km
Merida 41368 km
Dolan 90 km
Borsuk 9552 km
Rosomak 786 km
Admiral 706 km
Bianchi 536 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum

Linki

DCVI etap -...to samo w dwóch ujęciach...

Niedziela, 6 grudnia 2015 | dodano: 06.12.2015Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Kijewice-Młyny-Młynice-Strzelno-Sławsk Wlk.-Kruszwica

UJĘCIE PIERWSZE
Wyjechałem około godziny 15-stej, oczywiście nie bardzo mi się chciało jak to ostatnio mi się nie chce. Popedałowałem na południe drogą powiatową nr 2581C. Na wysokości  wsi Baranowo zrobiłem kilka fotek zachodzącego słońca. We wsi Włostowo skręciłem w prawo w kierunku Strzelna. Zaczynało się ściemniać więc włączyłem drogowy tryb lampy przedniej. Dość silny wiatr wiał a to nieco z boku a to nieco z przodu. W Młynach aby uniknąć jazdy krajową 25-tką pojechałem do Młynic aby chwilę potem jednak trafić na 25-tkę. W Strzelnie wiatr zaczął wiać w plecy i tak z prędkością średnią ok 30 km/h dotarłem do domu.
UJĘCIE DRUGIE 
Straszny leń, który zawładnął mną musiał jednak na chwilę stracić czujność, więc wyrywając się z jego objęć dosiadłem mojego rumaka. Pognałem w kierunku gdzie gwiazda zwana południcą zwykła po niebie wędrować. Zachodzące słońce chyląc się ku linii widnokręgu, zachęcało by przystanąć i podziwiać to co za chwilę miało już się nigdy nie powtórzyć. Rozmyślając o nieuniknionym procesie przemijania uwieczniłem to na fotografii. Z wolna niebo zaczęły ogarniać ciemności długiej grudniowej nocy. Smagany podmuchami wiatru, który raz to z przodu a raz z tyłu przypominał mi o swej nieokiełznanej mocy. Jednakoż w chwilę potem stał się moim sprzymierzeńcem chcącym jak najszybciej zdmuchnąć mnie do domu. Kolejny wyjazd, kolejne zatoczone koło i swoista satysfakcja z powrotu tam gdzie wszystko się zaczęło. 

Można zatem rowerowe wycieczki opisywać na różne sposoby czyniąc z nich relacje iście dokumentalne czy też opisywać je językiem nieco ubarwionym. Jaka w tym różnica i które ujęcie jest lepsze ? Jeśli można i wypada w ogóle takowe ujęcia porównywać. Pozostawiam to ocenie moich blogowych czytaczy i oglądaczy. 





Rower:Merida Dane wycieczki: 37.53 km (0.00 km teren), czas: 01:37 h, avg:23.21 km/h, prędkość maks: 38.70 km/h
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

K o m e n t a r z e
maś na ściury, maść na szczury... moćna tak i moćna i tak ;)
Arnoldzik
- 21:19 niedziela, 6 grudnia 2015 | linkuj
Mośna i tak, mośna i tak ale za to jak ładnie ta druga wersja brzmi. Czytacz ! Gość - 20:57 niedziela, 6 grudnia 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa szyok
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]