- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.695
- SZOSA TOWARZYSKA.175
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1164
- TREKKING TOWARZYSKI.43
- TRENAŻER.40
CDXXXVI etap -...niedzielne keszowanie...
Niedziela, 15 czerwca 2014 | dodano: 15.06.2014Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Przedbojewice ( most )-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Tupadły-Kruszwica
Dwuetapowe ( z przerwą na obiad ) niedzielne keszowanie w ramach leczenia ran postrzałowych po paintbalowych bojach w lasach pod Brześciem nad Gopłem ;)
Most kolejowy na Noteci - OP81G1
Inowrocławski Park Solankowy - Kładka Pakoska - OP4F1E
Jak franciszkanie z Inowrocławia...3
O księciu Szarlejce
Jak franciszkanie z Inowrocławia złe duchy przepędzali
Było to w roku 1745. Pewnego dnia, wracało dwóch franciszkanów: o. Tadeusz Szcześniakowski i o. Romuald Kopytkowski z kwesty po województwie inowrocławskim drogą bydgoską ku Inowrocławiowi. Przed karczmą Śmiernia, niedaleko dzisiejszego Sławęcinka, usłyszeli nagle tętent tysięcy koni. Pomyśleli sobie, że to oddział dragonów polskich cwałuje i pędzi szalonym galopem ku miastu. Przerażeni zeskoczyli z drogi i schronili się do rowu przepływającej strugi Śmierni, aby przejazd konnicy odczekać. Ale o dziwo! Wychylają swoje głowy, patrzą i widzą, jak od strony Jaksic mały rubaszny2 chłopczyk w czerwonym ubraniu pędzi co tchu ku miastu. Gdy chłopiec obok nich przebiegał, ujrzeli zamiast nóg – kopytka, a spod sukni wychodził ogonek krowi. Przestraszeni tym widmem żegnali się parokrotnie i modlili. W dali zaś było słychać znów tętent kopyt końskich. Gdy się potem u warty przy bramie Bydgoskiej o chłopca czerwonego pytali, odpowiedziano zakonnikom, że niedawno przebiegł wielki czarny pies bramę miejską. Spostrzeżenie swoje podali zakonnicy zakonnemu kronikarzowi do wiadomości.
O księciu Szarlejce
Wieść głosi, iż przed wiekami jakiś możny pan na Szarleju był jednym z owych dwunastu wojewodów, których burzliwe koleje wiążą postacie Lecha i Krakusa. Dziś z zamku pozostał tylko wysoki szaniec, który jak pierścień dociska wyspę i tworzy na niej wielką wklęsłość, wpół zasypaną gruzami dawnych murów. Wodna ta warownia zasłynęła w dziejach walecznością, z jaką się w niej bronił Władysław Biały, jedna z najdziwniejszych postaci średniowiecza, kolejno: namiętny małżonek, surowy asceta, gorączkowy rycerz. Równą gwałtowność rozwijał: czy gonił za sercem, czy za palmą, czy za koroną; prawdziwy syn średnich wieków.

Most kolejowy na Noteci - bocznica JW1523


Największy magnetyk jaki znalazłem

Znaczek na główce szyny gdzie ukryty był kesz

Po prawej Noteć w okolicach Dziarnowa



Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Dwuetapowe ( z przerwą na obiad ) niedzielne keszowanie w ramach leczenia ran postrzałowych po paintbalowych bojach w lasach pod Brześciem nad Gopłem ;)
Most kolejowy na Noteci - OP81G1
Inowrocławski Park Solankowy - Kładka Pakoska - OP4F1E
Jak franciszkanie z Inowrocławia...3
O księciu Szarlejce
Jak franciszkanie z Inowrocławia złe duchy przepędzali
Było to w roku 1745. Pewnego dnia, wracało dwóch franciszkanów: o. Tadeusz Szcześniakowski i o. Romuald Kopytkowski z kwesty po województwie inowrocławskim drogą bydgoską ku Inowrocławiowi. Przed karczmą Śmiernia, niedaleko dzisiejszego Sławęcinka, usłyszeli nagle tętent tysięcy koni. Pomyśleli sobie, że to oddział dragonów polskich cwałuje i pędzi szalonym galopem ku miastu. Przerażeni zeskoczyli z drogi i schronili się do rowu przepływającej strugi Śmierni, aby przejazd konnicy odczekać. Ale o dziwo! Wychylają swoje głowy, patrzą i widzą, jak od strony Jaksic mały rubaszny2 chłopczyk w czerwonym ubraniu pędzi co tchu ku miastu. Gdy chłopiec obok nich przebiegał, ujrzeli zamiast nóg – kopytka, a spod sukni wychodził ogonek krowi. Przestraszeni tym widmem żegnali się parokrotnie i modlili. W dali zaś było słychać znów tętent kopyt końskich. Gdy się potem u warty przy bramie Bydgoskiej o chłopca czerwonego pytali, odpowiedziano zakonnikom, że niedawno przebiegł wielki czarny pies bramę miejską. Spostrzeżenie swoje podali zakonnicy zakonnemu kronikarzowi do wiadomości.
O księciu Szarlejce
Wieść głosi, iż przed wiekami jakiś możny pan na Szarleju był jednym z owych dwunastu wojewodów, których burzliwe koleje wiążą postacie Lecha i Krakusa. Dziś z zamku pozostał tylko wysoki szaniec, który jak pierścień dociska wyspę i tworzy na niej wielką wklęsłość, wpół zasypaną gruzami dawnych murów. Wodna ta warownia zasłynęła w dziejach walecznością, z jaką się w niej bronił Władysław Biały, jedna z najdziwniejszych postaci średniowiecza, kolejno: namiętny małżonek, surowy asceta, gorączkowy rycerz. Równą gwałtowność rozwijał: czy gonił za sercem, czy za palmą, czy za koroną; prawdziwy syn średnich wieków.

Most kolejowy na Noteci - bocznica JW1523


Największy magnetyk jaki znalazłem

Znaczek na główce szyny gdzie ukryty był kesz

Po prawej Noteć w okolicach Dziarnowa



Rower:Merida
Dane wycieczki:
80.86 km (7.00 km teren), czas: 03:35 h, avg:22.57 km/h,
prędkość maks: 38.90 km/hTemperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj