Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111858.20 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

  • Dystans 40.22km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:27
  • Prędkość śr. 16.42km/h
  • Prędkość max. 32.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Aktywność Jazda na rowerze

CCCXLIII -...geocaching, ciąg dalszy...

Poniedziałek, 23 września 2013 · dodano: 23.09.2013 | Komentarze 0

Trasa: Kruszwica-Łagiewniki-Kruszwica-Sławsk Wlk.-Bożejewice-Markowice-Krusza Duchowna-Krusza Zamkowa-Tupadły-Inowrocław-Łojewo-Szarlej-Kruszwica

Kolejne 6 keszy zaliczone i kolejna keszowa historyjka ;)

LEGENDA KUJAWSKA O JEZIORZE GOPLE 3
nr kesza GC4799D (N 52° 39.762 E 018° 19.656)
Kiedy o poranku wstało słoneczko ze złocistej pościeli, przetarło oczy w kryształowych pałacach jeziora Gopła i powlokło się wkrótce kirem żałobnej szaty.
Nad zamkiem Kościeleckim, w czarnej chmurze kruki kraczą, bo czują świeże trupy, widzą z dala dymów słupy.
Nagle z północy powstał wicher srogi. Tętnią końskie kopyta, brzmią trąby i rogi. Jacyś rycerze, jak zajadłe zwierzę, lecą pędem, długim rzędem. Błyszczą miecze, krew z rannych ciecze, palą się wsie krwawą łuną.
Wtem od południa nowe wojska idą. Zwarły się z sobą. Warczą proporce, błyszczą miecze, kipi krew, płuży i do Gopła ciecze.
Nie trwało jedno Zdrowaś i Wierzę, znikli czarni rycerze. A na Kujawach znowu spokojnie, bo już po wojnie.
Skończyła się straszna doba; przeminął smutek, żałoba. Ochłonął człowiek z przestrachu i wyjrzał na świat spod dachu.
A tu w zamku Kościeleckim płyną jeszcze łzy rozpaczy. Pan starosta klnie, majaczy; bo mu córka jedynaczka gdzieś przepadła; ani śladu.
Z pędem wichru, z szumem gradu, wpadli rycerze; mignęły pancerze i dalej! w pogoń. a na czele wojowników, na wronym koniku, pędzi rycerz jasnowłosy i rozwodzi tęskne głosy, i błyska gniewnym wzrokiem, po polu szerokim.
Pan starosta z zamku, z wieży, patrzy na hufce rycerzy; modli się do ojca w niebie, aby wsparł w tej potrzebie przyszłego zięcia, co pojechał szukać porwanego dziewczęcia.
I Bóg wysłuchał starostę. Powrócił rycerz z nadobną dziewicą i rozpoczęły się gody weselne, które kilka tygodni trwać miały.

Działalność nadgoplańskich bobrów :)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa piewy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]