Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 116684.65 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Październik6 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
Wrzesień, 2019
Dystans całkowity: | 727.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 28:35 |
Średnia prędkość: | 25.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.30 km/h |
Suma kalorii: | 41 kcal |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 60.63 km i 2h 22m |
Więcej statystyk |
- Dystans 56.51km
- Czas 02:21
- Prędkość śr. 24.05km/h
- Prędkość max. 37.33km/h
- Temperatura 18.0°C
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXII etap -...co z tego, że ciepło...
Niedziela, 29 września 2019 · dodano: 29.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Nowa Wieś-Prószyska-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Włostowo-Kruszwica
Może i ciepło, bowiem dopiero co lato się skończyło, ale co po tym skoro duje i siąpi. Wiatr mi nie straszny, ale deszczu nie lubię i odwrót poczyniłem za lasem, co by możliwie najkrótszą drogą do domu wrócić. Było wcześniej wyjechać, lecz nie samym rowerem człowiek żyje i coś innego też robić trzeba. No dobra, wrzesień się kończy i kwartał pozostał rowerowego sezonu, a tu jeszcze daleka droga przede mną. Droga, której przebycie bardziej zależne od kaprysów pogody będzie niestety. Dziś tylko nieco ponad 50 km, ale przynajmniej przemoknięcia nie doświadczyłem ;)
Droga Nowa Wieś - Prószyska i lasy Miradzkie.
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Nowa Wieś-Prószyska-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Włostowo-Kruszwica
Może i ciepło, bowiem dopiero co lato się skończyło, ale co po tym skoro duje i siąpi. Wiatr mi nie straszny, ale deszczu nie lubię i odwrót poczyniłem za lasem, co by możliwie najkrótszą drogą do domu wrócić. Było wcześniej wyjechać, lecz nie samym rowerem człowiek żyje i coś innego też robić trzeba. No dobra, wrzesień się kończy i kwartał pozostał rowerowego sezonu, a tu jeszcze daleka droga przede mną. Droga, której przebycie bardziej zależne od kaprysów pogody będzie niestety. Dziś tylko nieco ponad 50 km, ale przynajmniej przemoknięcia nie doświadczyłem ;)
Droga Nowa Wieś - Prószyska i lasy Miradzkie.
- Dystans 44.31km
- Czas 01:39
- Prędkość śr. 26.85km/h
- Prędkość max. 35.27km/h
- Temperatura 17.0°C
- Wiatr 1m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXI etap -...słońce nad lasem...
Czwartek, 26 września 2019 · dodano: 26.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica
Chmurny dzień słońce na wieczór rozświetliło i oko widokiem jak dla mnie przecudnym nacieszyło. Któż by w tym dostrzegł piękno, zwykły zachód słońca na pozór i jak nie nad morzem... To się nie liczy. Nie trzeba daleko spoglądać i wyjazdy kosztowne czynić, bo uroki mieszkają nieopodal i bogaty ten co radości z tego czerpać umie. Gra niskiego horyzontalnie słońca z niebem chmurnym postrzępionym, kolorami świeci i coraz wcześniejszy koniec dnia zwiastuje. Niestety, ale lubię jesień przeca ;)
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica
Chmurny dzień słońce na wieczór rozświetliło i oko widokiem jak dla mnie przecudnym nacieszyło. Któż by w tym dostrzegł piękno, zwykły zachód słońca na pozór i jak nie nad morzem... To się nie liczy. Nie trzeba daleko spoglądać i wyjazdy kosztowne czynić, bo uroki mieszkają nieopodal i bogaty ten co radości z tego czerpać umie. Gra niskiego horyzontalnie słońca z niebem chmurnym postrzępionym, kolorami świeci i coraz wcześniejszy koniec dnia zwiastuje. Niestety, ale lubię jesień przeca ;)
- Dystans 41.25km
- Czas 01:32
- Prędkość śr. 26.90km/h
- Prędkość max. 35.38km/h
- Temperatura 11.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLX etap -...na południe i na północ...
Wtorek, 24 września 2019 · dodano: 24.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica
Na południe i na północ, czyli jakby nie było to w tę i nazad :) Rzadko, bo rzadko, lecz zdarza mi się pętli nie zatoczyć, jednak w to samo miejsce powrócić, jak zawsze, prawie zawsze. I to prawie w tym przypadku, nie robi żadnej różnicy. Ponure popołudnie, mimo wszystko nie bacząc na to wyruszyłem wartko, aby jeszcze przed ciemnościami zdążyć, bowiem dni coraz krótsze a mętność powietrza ową krótkość potęgują znacznie. Jazda na południe, rzut oka na jezioro Skulska Wieś i na słup krzyżowy, który wspomnienia od lat miłe przywołuje i powrót do domu w kierunku północnym.
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica
Na południe i na północ, czyli jakby nie było to w tę i nazad :) Rzadko, bo rzadko, lecz zdarza mi się pętli nie zatoczyć, jednak w to samo miejsce powrócić, jak zawsze, prawie zawsze. I to prawie w tym przypadku, nie robi żadnej różnicy. Ponure popołudnie, mimo wszystko nie bacząc na to wyruszyłem wartko, aby jeszcze przed ciemnościami zdążyć, bowiem dni coraz krótsze a mętność powietrza ową krótkość potęgują znacznie. Jazda na południe, rzut oka na jezioro Skulska Wieś i na słup krzyżowy, który wspomnienia od lat miłe przywołuje i powrót do domu w kierunku północnym.
- Dystans 119.43km
- Czas 04:52
- Prędkość śr. 24.54km/h
- Prędkość max. 43.46km/h
- Temperatura 22.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLIX etap -...jeszcze tego lata...
Niedziela, 22 września 2019 · dodano: 22.09.2019 | Komentarze 2
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulska Wieś-Paniewo-Czartowo-Lisewo-Koszewo-Noć-Morzyczyn-Ruszkowo-Ruszkówek-Dziadak-Sompolno-Lubotyń-Mąkoszyn-Sierakowo-Czamanin-Topólka-Rybiny-Orle-Bycz-Kozy-Gradowo-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica
Lato żegna nas iście letnią pogodą, zatem bajecznie przyjemną wycieczkę udało mnie się dziś urzeczywistnić. Byłoby wręcz idealnie, gdyby nie latające osy, szerszenie i odcinki drętwego asfaltu. Jednak nieskazitelnie niebieskie niebo, malownicze tereny okalające jezioro Głuszyńskie i nikłe powiewy wiatru zrekompensowały te niedogodności. Czego więcej chcieć ?
Raz jeszcze Kanał Warta-Gopło i śluza Koszewo.
Coś tutaj się nie zmieściło ;)
Najprawdopodobniej jechałem po raz pierwszy tą drogą Ruszkowo-Sompolno. Widoki i asfalt normalnie, niebo w ziemi ;)
Silnie strzeżone "ekologiczne" więzienie dla kur kryjące się pod przewrotną nazwą "wysoka grzęda" w okolicy Ruszkówka.
Tak, ukradłem jabłko, to fakt, lecz nie dla korzyści finansowych a tylko dla pokrzepienia sił witalnych ;)
Z tego sadu właśnie, bo nie było ogrodzenia :)
Droga Lubotyń - Mąkoszyn
Można ? Można. Droga Topólka - Rybiny
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulska Wieś-Paniewo-Czartowo-Lisewo-Koszewo-Noć-Morzyczyn-Ruszkowo-Ruszkówek-Dziadak-Sompolno-Lubotyń-Mąkoszyn-Sierakowo-Czamanin-Topólka-Rybiny-Orle-Bycz-Kozy-Gradowo-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica
Lato żegna nas iście letnią pogodą, zatem bajecznie przyjemną wycieczkę udało mnie się dziś urzeczywistnić. Byłoby wręcz idealnie, gdyby nie latające osy, szerszenie i odcinki drętwego asfaltu. Jednak nieskazitelnie niebieskie niebo, malownicze tereny okalające jezioro Głuszyńskie i nikłe powiewy wiatru zrekompensowały te niedogodności. Czego więcej chcieć ?
Raz jeszcze Kanał Warta-Gopło i śluza Koszewo.
Coś tutaj się nie zmieściło ;)
Najprawdopodobniej jechałem po raz pierwszy tą drogą Ruszkowo-Sompolno. Widoki i asfalt normalnie, niebo w ziemi ;)
Silnie strzeżone "ekologiczne" więzienie dla kur kryjące się pod przewrotną nazwą "wysoka grzęda" w okolicy Ruszkówka.
Tak, ukradłem jabłko, to fakt, lecz nie dla korzyści finansowych a tylko dla pokrzepienia sił witalnych ;)
Z tego sadu właśnie, bo nie było ogrodzenia :)
Droga Lubotyń - Mąkoszyn
Można ? Można. Droga Topólka - Rybiny
- Dystans 51.47km
- Czas 02:00
- Prędkość śr. 25.73km/h
- Prędkość max. 36.39km/h
- Temperatura 15.0°C
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLVIII etap -...Kruszwica...
Sobota, 21 września 2019 · dodano: 21.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Kruszwica to miasto, gdzie rozpoczyna się i kończy niemalże każda moja rowerowa wycieczka. Na palcach jednej ręki policzyć bym zdołał kiedy to było inaczej, kiedy start lub meta nie znajdowały się w Kruszwicy. Bywało i tak, kiedy start i meta oddalone były blisko 400 km od Kruszwicy, ale też i tak, kiedy to tylko meta w Borach Tucholskich miała miejsce. Może to i nudne i monotonne przemierzać dziesiątki, setki razy te same drogi, mijać te same miejscowości od lat. Jednak o coś innego w tym moim rowerowaniu chodzi i tak naprawdę ważne jest, aby w tym samym coś innego dostrzec. Nie wiem dokładnie ile przejechałem w życiu kilometrów, niewiele dla jednych, a sporo dla drugich. Blogowo ( 2005 - 2019 ) mam udokumentowanych ponad 68000 km i 11500 km w magicznym zeszycie z lat kiedy o internecie tylko słyszałem ( 2000 - 2004 ). Reszta nieudokumentowana w ilości trudnej do oszacowania :) A dziś 7000 km w tym sezonie stuknęło ;)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Kruszwica to miasto, gdzie rozpoczyna się i kończy niemalże każda moja rowerowa wycieczka. Na palcach jednej ręki policzyć bym zdołał kiedy to było inaczej, kiedy start lub meta nie znajdowały się w Kruszwicy. Bywało i tak, kiedy start i meta oddalone były blisko 400 km od Kruszwicy, ale też i tak, kiedy to tylko meta w Borach Tucholskich miała miejsce. Może to i nudne i monotonne przemierzać dziesiątki, setki razy te same drogi, mijać te same miejscowości od lat. Jednak o coś innego w tym moim rowerowaniu chodzi i tak naprawdę ważne jest, aby w tym samym coś innego dostrzec. Nie wiem dokładnie ile przejechałem w życiu kilometrów, niewiele dla jednych, a sporo dla drugich. Blogowo ( 2005 - 2019 ) mam udokumentowanych ponad 68000 km i 11500 km w magicznym zeszycie z lat kiedy o internecie tylko słyszałem ( 2000 - 2004 ). Reszta nieudokumentowana w ilości trudnej do oszacowania :) A dziś 7000 km w tym sezonie stuknęło ;)
- Dystans 40.85km
- Czas 01:35
- Prędkość śr. 25.80km/h
- Prędkość max. 34.48km/h
- Temperatura 13.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLVII etap -...jeszcze lato trwa...
Piątek, 20 września 2019 · dodano: 20.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Młyny-Wronowy-Kijewice-Mierosławice-Sierakowo-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Giżewo-Rzepowo-Kruszwica
Lato trwa tylko w kalendarzu i względem konstelacji gwiaździstej i zimnica panuje od dni kilku, deszczem nasiąka ziemia. Dzisiaj deszczu nie było, zatem rumakiem wyruszył strojny w jesienne odzienie w tym rajtuzy, które przed chłodem chronią. Krótko, bowiem po 17-stej zmierzchem trącało a i termicznie komfortu też nie dostąpił. Jak żyć, jak żyć a przeca jeszcze lato trwa ;)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Młyny-Wronowy-Kijewice-Mierosławice-Sierakowo-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Giżewo-Rzepowo-Kruszwica
Lato trwa tylko w kalendarzu i względem konstelacji gwiaździstej i zimnica panuje od dni kilku, deszczem nasiąka ziemia. Dzisiaj deszczu nie było, zatem rumakiem wyruszył strojny w jesienne odzienie w tym rajtuzy, które przed chłodem chronią. Krótko, bowiem po 17-stej zmierzchem trącało a i termicznie komfortu też nie dostąpił. Jak żyć, jak żyć a przeca jeszcze lato trwa ;)
- Dystans 106.29km
- Czas 04:32
- Prędkość śr. 23.45km/h
- Prędkość max. 45.98km/h
- Temperatura 19.0°C
- Wiatr 7m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLVI etap -...wiatrak Szczepan i nie prawda...
Niedziela, 15 września 2019 · dodano: 15.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wtórek-Wilczogóra-Budzisław Kościelny-Siernicze Małe-Salomonowo-Anastazewo-Orchowo-Różanna-Gębice-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Kunowo-Kwieciszewo-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wczoraj w godzinach porannych z Helu do Bukowiny Tatrzańskiej wyruszył ultramaraton rowerowy Północ - Południe. Tak się składa, iż trasa biegnie w moich okolicach, między innymi drogami wojewódzkimi DW-254 i DW-262. Postanowiłem dziś wyruszyć naprzeciw śmiałkom i w kierunku odwrotnym odcinek pewien przemierzyć z nadzieją spotkania kogoś z końca stawki. Czołówka maratonu jak w latach ubiegłych mijała moją okolicę już w godzinach wieczornych i nocnych. Przecież nie pojadę nocą wypatrywać w mroku migających rowerowych lampek, tym bardziej, że zależało mi na ewentualnym spotkaniu kogoś kto jedzie nie dla najlepszego wyniku, a jak podejrzewam dla przygody. Ponadto uważam, że rowerzyści nie spinający się są bardziej towarzyscy i dostępni. Według GPS-wych śladów powinienem miedzy godziną 12:00 i 13:30 spotkać co najmniej trzech zawodników... Nie spotkałem nikogo, zatem maraton Północ - Południe to nie prawda :( Jeśli jednak prawda, to jeden z zawodników był w miejscu w którym się pojawiłem dosłownie w chwilę przede mną a po dwóch kolejnych został tylko GPS-owy punkt w którym się zatrzymali i najprawdopodobniej zakończyli swoją przygodę z maratonem. I tyle z mojej dzisiejszej wyprawy, ale żeby mi smutno nie było, to wiatrak w Budzisławiu Kościelnym, który na imię Szczepan ma odwiedziłem. A ogólnie, to wiało okrutnie, ale to co przeszkodą to i pomocne też bywa ;)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wtórek-Wilczogóra-Budzisław Kościelny-Siernicze Małe-Salomonowo-Anastazewo-Orchowo-Różanna-Gębice-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Kunowo-Kwieciszewo-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wczoraj w godzinach porannych z Helu do Bukowiny Tatrzańskiej wyruszył ultramaraton rowerowy Północ - Południe. Tak się składa, iż trasa biegnie w moich okolicach, między innymi drogami wojewódzkimi DW-254 i DW-262. Postanowiłem dziś wyruszyć naprzeciw śmiałkom i w kierunku odwrotnym odcinek pewien przemierzyć z nadzieją spotkania kogoś z końca stawki. Czołówka maratonu jak w latach ubiegłych mijała moją okolicę już w godzinach wieczornych i nocnych. Przecież nie pojadę nocą wypatrywać w mroku migających rowerowych lampek, tym bardziej, że zależało mi na ewentualnym spotkaniu kogoś kto jedzie nie dla najlepszego wyniku, a jak podejrzewam dla przygody. Ponadto uważam, że rowerzyści nie spinający się są bardziej towarzyscy i dostępni. Według GPS-wych śladów powinienem miedzy godziną 12:00 i 13:30 spotkać co najmniej trzech zawodników... Nie spotkałem nikogo, zatem maraton Północ - Południe to nie prawda :( Jeśli jednak prawda, to jeden z zawodników był w miejscu w którym się pojawiłem dosłownie w chwilę przede mną a po dwóch kolejnych został tylko GPS-owy punkt w którym się zatrzymali i najprawdopodobniej zakończyli swoją przygodę z maratonem. I tyle z mojej dzisiejszej wyprawy, ale żeby mi smutno nie było, to wiatrak w Budzisławiu Kościelnym, który na imię Szczepan ma odwiedziłem. A ogólnie, to wiało okrutnie, ale to co przeszkodą to i pomocne też bywa ;)
- Dystans 54.20km
- Czas 02:04
- Prędkość śr. 26.23km/h
- Prędkość max. 36.97km/h
- Temperatura 20.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLV etap -...po jasności jeszcze...
Środa, 11 września 2019 · dodano: 11.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młyny-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Choć jeszcze po jasności rumakiem niedługi objazd po pracy uczynić można, to naturą rzeczy będzie to coraz trudniejsze. Przestawić się zatem będzie trza i rumaka nocnego na jesienno-zimowe wycieczki przysposobić. Póki co, oglądam szykujące się do snu słońce, a niedługo oglądać będę pomroki, fosforyzujące powierzchnie znaków drogowych, oczy nocnych kotów a w bezchmurne noce konstelacje gwiaździste.
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młyny-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Choć jeszcze po jasności rumakiem niedługi objazd po pracy uczynić można, to naturą rzeczy będzie to coraz trudniejsze. Przestawić się zatem będzie trza i rumaka nocnego na jesienno-zimowe wycieczki przysposobić. Póki co, oglądam szykujące się do snu słońce, a niedługo oglądać będę pomroki, fosforyzujące powierzchnie znaków drogowych, oczy nocnych kotów a w bezchmurne noce konstelacje gwiaździste.
- Dystans 51.22km
- Czas 01:46
- Prędkość śr. 28.99km/h
- Prędkość max. 42.56km/h
- Temperatura 19.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLIV etap -...z krówką w kieszeni...
Piątek, 6 września 2019 · dodano: 06.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kobylniki-Sławsk Wielki-Kobylniki-Kruszwica
Odtąd być może nie zataczam już kręgów, odtąd być może zawsze z krówką w kieszeni. Jak na turystyczne rumakowanie prędkości pod trzydziestkę i jak by to pros powiedział w tlenie, są motywujące ;) Przede wszystkim należy robić to co przyjemność sprawia niemałą, znaczy jeździć tak jak akurat nogi podają i warunki pozwalają na to. Ważne by satysfakcji z tegoż dostąpić a rekordy te małe i wielkie zostawić przypadkom i zrządzeniom losu.
Niegdysiejsza krajowa droga pomiędzy Markowicami i Tupadłami
Foty dziwne spod rumaka :)
Stonka Sm42-2484 na stacji Kruszwica
Fragment ryby i krówka :)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kobylniki-Sławsk Wielki-Kobylniki-Kruszwica
Odtąd być może nie zataczam już kręgów, odtąd być może zawsze z krówką w kieszeni. Jak na turystyczne rumakowanie prędkości pod trzydziestkę i jak by to pros powiedział w tlenie, są motywujące ;) Przede wszystkim należy robić to co przyjemność sprawia niemałą, znaczy jeździć tak jak akurat nogi podają i warunki pozwalają na to. Ważne by satysfakcji z tegoż dostąpić a rekordy te małe i wielkie zostawić przypadkom i zrządzeniom losu.
Niegdysiejsza krajowa droga pomiędzy Markowicami i Tupadłami
Foty dziwne spod rumaka :)
Stonka Sm42-2484 na stacji Kruszwica
Fragment ryby i krówka :)
- Dystans 71.32km
- Czas 02:54
- Prędkość śr. 24.59km/h
- Prędkość max. 36.68km/h
- Temperatura 24.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
MLIII etap -...czasami tak się zdarza...
Czwartek, 5 września 2019 · dodano: 05.09.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Bławatki-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Czasami tak się zdarza, iż dane mi mieć czwartek za dzień wolny od pracy zawodowej. Przestrzegając nie do końca przez mnie akceptowane przepisy kodeksu pracy nawet nie chcąc przymusowe wolne mieć muszę. Pewnie dlatego, że dzień taki rzekłbym "na siłę" wolny, to i też nie za koniecznie mi się jechało. Wrażenie takie mi towarzyszyło, jakbym cały czas miał pod górkę i pod wiatr, do tego stopnia, że nawet sprawdziłem czy koła rumaka kręcą się bez jakiś niepożądanych oporów. Masakracja normalnie, wypadało dziś stówaka zaliczyć, alem odpuścił bo jak twierdzę nic na siłę a i co przyjemne krzywdy czynić nie może.
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Bławatki-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Czasami tak się zdarza, iż dane mi mieć czwartek za dzień wolny od pracy zawodowej. Przestrzegając nie do końca przez mnie akceptowane przepisy kodeksu pracy nawet nie chcąc przymusowe wolne mieć muszę. Pewnie dlatego, że dzień taki rzekłbym "na siłę" wolny, to i też nie za koniecznie mi się jechało. Wrażenie takie mi towarzyszyło, jakbym cały czas miał pod górkę i pod wiatr, do tego stopnia, że nawet sprawdziłem czy koła rumaka kręcą się bez jakiś niepożądanych oporów. Masakracja normalnie, wypadało dziś stówaka zaliczyć, alem odpuścił bo jak twierdzę nic na siłę a i co przyjemne krzywdy czynić nie może.