Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 123434.78 kilometrów w tym 2278.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 63289 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:195.17 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:07:59
Średnia prędkość:24.45 km/h
Maksymalna prędkość:41.40 km/h
Suma kalorii:9 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:65.06 km i 2h 39m
Więcej statystyk
  • DST 66.54km
  • Czas 02:45
  • VAVG 24.20km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

DLXXXIX etap -...jest lato to musi być ciepło...

Czwartek, 6 sierpnia 2015 · dodano: 07.08.2015 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Szadłowice-Edwinowo-Słońsko-Parchanie-Marcinkowo-Balczewo-Dziennice-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica


Pieranie - nazwa wielce tajemnicza. Pochodzi ona od dawnych uwarunkowań geograficzno - hydrologicznych, w jakich znalazł się ten piękny skrawek kujawskiej ziemi. Wyżynnie położony południowy jej zakątek, stanowił naturalne "pieranie się" wód, dając skuteczny opór wodom jeziora Gopło i rzece Bachorzy, po której pozostała dziś jedynie niepozorna, wąska struga.
Z Pieraniem związany był orędownik ratowania Powązek, krytyk muzyczny i publicysta Jerzy Waldorff, syn Witolda i Joanny Preyssów herbu Jastrzębiec, który tutaj w rodowej rezydencji, leżącej w cieniu zabytkowej świątyni, spędził kilka lat życia, a później wiele razy powracał, by spojrzeć na zrujnowany, wydarty rodzinie pałac oraz na chlubę Pierania, równie niszczejący /wówczas/ kościół.


Dzwony o imieniu Św. Izydor i Św. Stanisław z rozebranej wieży kościoła, które przez wieki wzywały na modlitwę, według przekazywanej z usta do ust opowieści miejscowych zaborca zatopił w czeluści jeziora Gopła. Pomimo tego "okaleczenia" jedna z większych w Polsce kryta gontem trójnawowa bazylika nadal serdecznie zaprasza i zaskakuje nie tylko wielkością ale też stylem i swym pięknem. Natomiast wolnostojąca dzwonnica z trzema dzwonami zachwyca prostotą swej konstrukcji. Jest drewniana, otwarta  typu krosnowego z dachem dwuspadzistym.

Największym skarbem bazyliki pierańskiej jest obraz Madonny z Dzieciątkiem, o którym pierwsza pisana wzmianka, zawarta jest w spisie inwentarza kościelnego z 1712 roku. W założonej przez cudownie uzdrowionego za wstawiennictwem Matki Bożej Pierańskiej Kustosza ks. Marcina Piotra Grobelskiego - "wiecznego wikariusza Maryi". W Księdze Łask z 1721 roku czytamy: Obraz Matki Bożej Łaskawej "wsławiony łaskami, cudowny obraz Matki Bożej, znajdował się w kościele pierańskim od 200 już lat, a jego autorem jest Bernard z Moschovy, który malując swoje dzieło wzorował się na obrazie Matki Bożej Śnieżnej, znajdującym się w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore".Obraz cieszył się tak wielką czcią parafian i licznych pielgrzymów, że już 2. lipca 1722 roku biskup włocławski Wojciech Bardziński ukoronował obraz pierański złotymi koronami ufundowanymi przez Władysława z pobliskich Konar. Według Katarzyny Hewner - autorki książki zatytułowanej "Sanktuarium Maryjne w Pieraniu" - obraz pierański był koronowany jako drugi w Polsce, zaledwie 5 lat po Jasnogórskim. 3. września 1967 roku odbyła się druga koronacja obrazu Matki Boskiej Pierańskiej, której dokonał na mocy dekretu Papieża Pawła VI, Sługa Boży, "Niewolnik Maryi" Kardynał Stefan Wyszyński - Prymas Tysiąclecia.

Północna nawa kościoła

Południowa nawa kościoła

Tablica z ciekawostkami parafialnymi i nie tylko





  • DST 58.38km
  • Czas 02:21
  • VAVG 24.84km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DLXXXVIII etap -...Płowce i wiatrak...

Niedziela, 2 sierpnia 2015 · dodano: 02.08.2015 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Chełmce-Radziejów-Skibin-Płowce-Piołunowo-Byczyna-Dobre-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica





Nie wiedzieć czemu zaniosło mnie dziś pod Płowce, gdzie 27 września roku Pańskiego 1331 została stoczona bitwa pomiędzy wojskami Władysława Łokietka a oddziałami zakonu krzyżackiego pod wodzą komtura krajowego chełmińskiego Otto von Lauterberga, marszałka zakonu Dietricha von Altenburga, wielkiego komtura Otto von Bonsdorfa.




Kończący swe wiatraczne życie koźlak z XIX wieku we wsi Byczyna




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 70.25km
  • Czas 02:53
  • VAVG 24.36km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

DLXXXVII etap -...zapomniana katastrofa lotnicza...

Sobota, 1 sierpnia 2015 · dodano: 01.08.2015 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Giebnia-Jankowo-Broniewice-Janikowo-Kołuda Mała-Balice-Ołdrzychowo-Rzadkwin-Ciechrz-Bławaty-Strzelno-Sławsk Wlk.-Kruszwica

Ocalić od zapomnienia - 46 lat po katastrofie lotniczej w Giebni k. Pakości
W dniu 11 grudnia 1969 roku załoga samolotu bombowego Ił-28 wystartowała z Powidza, w kierunku Torunia. Na poligonie załoga dokonała ćwiczebnego bombardowania i zawróciła w kierunku macierzystego lotniska. Lot przez większość trasy przebiegał spokojnie.
W rejonie miasta Janikowo najprawdopodobniej doszło do dehermetyzacji kabiny. Załoga nie była w stanie opanować maszyny, a wysokość lotu była zbyt niska, aby opuścić samolot i wyskoczyć ze spadochronem. Pilotom udało się skierować maszynę poza zabudowania dwóch okolicznych miast: Janikowa i Pakości. To właśnie wtedy w Giebni rozbił się największy, polski bombowiec Ił-28. W wypadku lotniczym zginęło trzech żołnierzy: pilot por. Jan Grymuza, nawigator por. Bonifacy Hędzelewski oraz kpr. strz. rtg Ryszard Jędras. Samolot rozbił się w okolicy, w której dziś stoi hangar Polomarketu.

Świadek tej katastrofy Wiesław Wikarski wracał ze szkoły i widział palący się wrak samolotu. Ta tragedia wywarła na nim ogromne wrażenie i przez lata powracał myślami do tego wydarzenia. Kiedy byłem uczniem nie zdawałem sobie sprawy, że to tak poważny wypadek. Wydarzenie poszło w niepamięć. Zapewne dzień feralnego lotu żołnierzy pamiętają jeszcze najstarsi mieszkańcy Giebni, Pakości i Janikowa.

Inicjator Wiesław Wikarski jest pasjonatem lotnictwa, co było pobudką do powstania obelisku. W swojej domowej biblioteczce ma bogatą kolekcję książek, zwłaszcza tych o II Wojnie Światowej. – Sklejałem także modele samolotów, niektóre posiadam do dziś – dodaje.
Natomiast Jackowi Rymarkiewiczowi po dwóch miesiącach poszukiwań, udało się dotrzeć do rodziny pilota i nawigatora.
– Byli w szoku, że ktoś pamięta o wydarzeniu, w którym ponieśli śmierć ich najbliżsi. Powróciły do nich bolesne wspomnienia, lecz z drugiej strony były pod wrażeniem inicjatywy. Żona porucznika Grymuzy powiedziała mi, że to był pożegnalny lot jej męża w Powidzu - wspomina. 
Pan Jacek kontaktował się także z dowództwem 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Tam również inicjatywa spotkała się z pozytywnym odbiorem. Wojsko z Powidza podejmie się też organizacji uroczystości, gdy wszystkie kwestie związane z obeliskiem zostaną dopięte na ostatni guzik.

Ił-28 Samolot bombowy, rozpoznawczy ZSRR, oznaczenie NATO - Beagle (Butcher) 
Dane techniczne:
Rozpiętość- 21,45 m, długość- 17,55 m, wysokość- 6,7 m, powierzchnia nośna- 60,8 m2.
Masa własna- 12 890 kg, masa całkowita- 18 400 kg, masa całkowita max- 21 200 (23 200) kg.
Prędkość max- 902 km/h, prędkość przelotowa- 770 km/h, prędkość lądowania- 185 km/h, wznoszenie- 15 m/s, pułap- 12300 m, zasięg- 2400 km.


Ił - 28 w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu