Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111858.20 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2020

Dystans całkowity:896.85 km (w terenie 0.10 km; 0.01%)
Czas w ruchu:32:12
Średnia prędkość:27.85 km/h
Maksymalna prędkość:47.92 km/h
Suma kalorii:54 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:68.99 km i 2h 28m
Więcej statystyk

  • Dystans 44.41km
  • Czas 01:26
  • Prędkość śr. 30.98km/h
  • Prędkość max. 46.32km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czterdzieści cztery w czwartek

Czwartek, 6 sierpnia 2020 · dodano: 06.08.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Pławinek-Góra-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica


Tylko czwartek mi pozostał z dni tygodniowych powszednich, zatem wyruszyłem w dalszą drogę zdobywając kolejne kolekcjonerskie kilometry. Dziś, tylko a może właśnie aż czterdzieści cztery i przy okazji chyba dwa pierwsze KOM-y na Stravie :) Tak wyszło, ale to tak przypadkowo, bowiem dziś wyjazd potraktowałem jako lekarstwo na ogólne zmęczenie, tudzież znużenie popracowe i nastroje nie takie... A com (KOM) przeżył to moje :)


Cienias zawsze ze mną, choć tylko w słoneczne dni widoczny.

DW-412 

Takie tam żniwne widoki




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 131.95km
  • Teren 0.10km
  • Czas 04:36
  • Prędkość śr. 28.68km/h
  • Prędkość max. 46.67km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim i musi być dobrze :)

Niedziela, 2 sierpnia 2020 · dodano: 02.08.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Jacewo-Marcinkowo-Parchanie-Modliborzyce-Wonorze-Ośniszczewko-Murzynko-Lipie-Gniewkowo-Kaczkowow-Płonkowo-Rojewo-Żelechlin-Liszkowo-Niszczewice-Złotniki Kujawskie-Mierzwin-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Łąkie-Strzelno-Młynice-Sukowy-Kruszwica


Jakby nie liczyć to już 11-ta niedziela z #notojadzim... Czas biegnie nieubłaganie, koła się kręcą i kręcić się będą. Pomimo, że od dnia czwartkowego w jakiejściś nieokreslonej bliżej niemocy się znajduję, to staram się wspólnie z rumakiem to wypędzić, tudzież zajeździć. Podczas jazdy rowerem udaje mi się choć na jakiś czas o tym zapomnieć, a słysząc dwa najpiękniejsze dźwięki świata zacieszu niemałego dostąpić. Dziś ktoś dostrzegł, że dźwięk wpinania butowych bloków w pedały rumacze magię swą posiada, a jak czyni to kilkunastoosobowa grupa cyklistów, to już w ogóle bajunia ;) Drugi dźwięk zasłyszany został podczas jednego z postojów i związany był bezpośrednio z płynem dopingującym w amelinowym opakowaniu. Wszak klik-klak i pssssyt dopełniają całości a jak z notojadzim, to musi być dobrze. 

Dziś grupa przyjechała do mnie ;) 

Pamiątkowa fota i...

... kolejne pamiątkowe foty, pod fontanną na inowrocławskim rynku...

... I z samą Jadwigą królową 

Też w przydomowym ogródku u rowerowych przyjaciół ;)

Dywagacje na tematy trekowe :)

Sklep spożywczy...

... i bezpośrednio przed nim ;)







  • Dystans 52.29km
  • Czas 01:53
  • Prędkość śr. 27.76km/h
  • Prędkość max. 39.07km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Idealnie niedoskonały ;)

Sobota, 1 sierpnia 2020 · dodano: 01.08.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Balice-Ludzisko-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica


Jak to mówią, dziś pracująca sobota, choć sobota sama w sobie nie pracuje, ale tak mówią. Inni mówią robocza sobota i o tym samym myślą. Tylko koniec sobotniego dnia na rower dane mi było przeznaczyć, ale może i to dobrze, bom jakiś zdechły i słaby od wczesnego popołudnia był. Wyjazd dopiero o nieparzystej godzinie 17-tej, zatem w słabości i niemocy tylko promieni słonecznych zażyć i z lekka rumakiem szprychy przewietrzyć pętelkę czyniąc. W dzień ciepły, niegorący, delikatnie przed wieczorem... Widać, tak miało być ;)


Przez szprychy takie tam ;)

Bez szprychów takie tam ;)

Gorzelnia z początku XX wieku w Górkach .

Wygibiczi takie wyszło ;)

Z góry lepiej widać świat.



Kategoria SZOSA SAMOTNIE