Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111858.20 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2018

Dystans całkowity:1211.29 km (w terenie 2.30 km; 0.19%)
Czas w ruchu:47:35
Średnia prędkość:25.46 km/h
Maksymalna prędkość:51.54 km/h
Suma kalorii:51 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:80.75 km i 3h 10m
Więcej statystyk

  • Dystans 75.86km
  • Czas 02:55
  • Prędkość śr. 26.01km/h
  • Prędkość max. 43.46km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCXCIII etap -...czterdzieści cztery jak strzelił...

Czwartek, 9 sierpnia 2018 · dodano: 09.08.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Papros-Bronisław-Bieganowo-Biskupice-Kłonnowo-Kwilno-Skibin-Płowce-Witowo-Bytoń-Świesz-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Brześć-Witowice-Janocin-Bródzki-Kruszwica

Wśród udokumentowanych wpisów relacji z wycieczek jest IV etap, który pamiętam i który wypadł również 9 sierpnia, czyli w dniu moich urodzin. Od początku dzisiejszego wyjazdu byłem przekonany, iż kończąc 35 lat dziewięć lat temu ostatni raz urodziny rowerowo obchodziłem. Dawno, no dawno... Był  7, 11, 13 sierpnia, ale nie 9-ty :) Abstrahując, dziś 44 kilometr minąłem około godziny 12:03 ... Magia liczb oraz wyobraźnia poukładała to w ciekawy zbieg okoliczności hihihihi... Czterdzieści cztery lata temu przyszedłem na świat właśnie kilka chwil po południu. Też było ciepło, ale czy tak gorąco tego dokładnie nie wiem. Wiem za to, iż na rowerze jeżdżę można by powiedzieć ze czterdzieści lat. Przez ten czas na pewno przebyłem dwukrotnie Ziemię wzdłuż równika. Być może to niewiele, jednak czas spędzony w rowerowym siodełku na przemyśleniach na odkrywaniu nowego, tego już odkrytego jest wartością nad wartościami i tym co najcenniejsze... I o to w tym wszystkim chodzi i chodzić będzie póki koła będą się kręcić i póki starczy sił.

Ku mojemu zadowoleniu spotykam coraz więcej nawierzchni przyzwoitej jakości nawet na podrzędnych drogach. 


Za sprawą miłośników kolejnictwa wąskotorowego uruchomiono ruch drezynowy na odcinku Płowce - Dobre. Widok w kierunku Dobrego. LINK


Płowce

Z cyklu "ludowa twórczość przystankowa"... Mecze, może nie koniecznie ale wyjazdy lubię ;)

Więc zapierdalam na... Na Witowo punie, we wprawo ze cztery kilosy bydzie... Kościół p.w. Św. Andrzeja Apostoła w Witowie. Dojeżdżam do drogi wojewódzkiej DW-267 Osięciny - Piotrków Kujawski




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 84.77km
  • Czas 03:21
  • Prędkość śr. 25.30km/h
  • Prędkość max. 38.14km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCXCII etap -...żmija i ślepa droga...

Wtorek, 7 sierpnia 2018 · dodano: 07.08.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Brześć-Jerzyce-Piotrków Kujawski-Połajewo-Przewóz-Broniszewo-Kalina-Koszewo-Lisewo-Czartowo-Skulska Wieś-Buszkowo-Rakowo-Lenartowo-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica

Ciepło, coraz cieplej i tylko z samego rana odrobina rześkości nocnej. Już ok. 11-tej temperatura wynosiła ponad 30°C i tylko lekki wietrzyk powietrzem mieszał chłodu odrobinkę dodając. Dziś wycieczka na południowe rubieże regionu odwiedzić śluzę w Koszewie skąd pochodzi ciekawa baba, przejechać się nowym asfaltem między Połajewem i Przewozem oraz sprawdzić stan zasiedlenia bocianów we wsi Kalina. Potem już któryś raz z rzędu w okolicy Buszkowa skończyła mi się asfaltowa nawierzchnia i konieczny staje się odwrót. Przecież dobrze wiedziałem jak tam trzeba jechać, ale nie, musiałem skręcić w ślepą drogę ;) Jak znam życie to skręcę tam jeszcze nie raz i nie dwa. 

Tymczasem bohaterem IV etapu TdP z metą w Szczyrku zostaje Michał "Kwiato" Kwiatkowski. 

Żmija też doceniła gładkość asfaltowej nawierzchni w okolicy Połajewa

Cudownie ;)

Taka kolej rzeczy, raz nad wodą, raz na wodzie


Wieża telefonii komórkowej w Lenartowie 



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 80.92km
  • Czas 03:10
  • Prędkość śr. 25.55km/h
  • Prędkość max. 49.87km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCXCI etap -...możność mogąca móc...

Poniedziałek, 6 sierpnia 2018 · dodano: 06.08.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Gębice-Mogilno-Białotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Inni mogą? Mogą? Jeżdżą? Różnie z tym bywa… Ale jak czasem coś się urodzi w głowie, lepiej tego nie porzucać… Bo porzucone wracać będzie jak bumerang z nowymi myślami i żalem, że może warto było… Może trzeba było… Może…
I warto było w rzeczy samej. Ujrzeć te chmury niczym barany w przestworzach. I chatę przy wójcińskiej drodze. A nader pięknie szosę było oglądać i aleją niczym z jesiennymi liśćmi latem jechać. Potem zaś smutne, bo stojące rowery zobaczyć, a odpocząć już w domu przy mknących z zawrotną prędkością w stronę Kasztelana kolarzach sławnych, bo telewizyjnych ;) I jeden z nich szczególnie załamany siadł, bo nie dotarł do rzeczonego Kasztelana i ciastek konopnych skosztować nie dane mu było.

Jednako jadą ci i jednako jadą tamci, bo mogą, bo chcą, bo lubią... Powraca niczym myśl natrętna to co chciałem, czego nie dokonałem, by móc się choć raz potem uśmiechnąć... Bo warto na pewno...
Chmurne błękity zakryte, nocy czernie bezgwiezdne, oglądać nie raz mi przyszło... Na zawsze pamiętać je będę, drzewa, pola i chaty... W alei jesiennych kasztanów szedł człowiek ku bramie ceglanej, czas płynie od wieków jak zawsze i na nic nie jest za późno... Z nostaglią stalowe rumaki rdzą nikle pokryte oglądam i słucham co mówią, co grają... Słyszę szum opon na drodze, cichy niepewny ich czas... W smutku pogrążone stoją tak stare rumaki, i choć zwycięzców jest wiele to przegranych już nie uświadczysz. 

Jeszcze nieoprzewodowany słup nowo budowanej linii energetycznej Konin - północ

Droga Kuśnierz - Wójcin




Obwodnica Mogilna


Kasztanowa aleja z człowiekiem w bramie ;)

Tak się buduje linie napowietrzne 


Eska Sport z 1962 roku... Mam i ja borsuka ;)

Koniec III etapu TdP

Zwycięzca etapu Alvaro Jose Hodeg z Kolumbii

... i nowe ciacha konopne full vege :)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 61.85km
  • Czas 02:22
  • Prędkość śr. 26.13km/h
  • Prędkość max. 39.58km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCXC etap -...wszystkiego po trosze...

Niedziela, 5 sierpnia 2018 · dodano: 05.08.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Choć słońce jak co dzień wzeszło to nie obudziło mnie zza chmur. Niebo zasnute od rana po nocnej burzy dopiero po czasie swój błękit ukazało. Grill, długi spacer z psem i konopne ciastka rowerową niedzielę uzupełniły. Nieco chłodniejszy dzień wyczuwalnie i z miłym wietrzykiem, zatem dało się żyć, dało się iść i dało się jechać. 



Za oknem 
 


Wiatrak w kukurydzę dmucha i chmury rozpędza

Rogatki w Dziarnowie 

... i kibel 

To jakiś znak ?

...a wyżej w górach śniegiem sypnęło

Przy okazji odkryty nowy dywan na trasie Gorzany - Janikowo 

Konopne ciasteczka już gotowe ;)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 100.24km
  • Czas 03:59
  • Prędkość śr. 25.16km/h
  • Prędkość max. 41.88km/h
  • Temperatura 33.3°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXXXIX etap -...upalne rumakowanie po trzykroć...

Sobota, 4 sierpnia 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Borkowo-Jaksice-Tuczno-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Pakość-Krzekotowo-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Ludzisko-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Trzy razy temperatura i mam stówaka :) 3 x 33,3°C = 99,9 km. Myśl taka dziś mi towarzyszyła, żeby trzy razy trójkowe wskazanie termometru przebyć. W okolicach Jaksic termometrowa funkcja rowerowego licznika właśnie wskazywała 33,3°C kiedy to decyzje co do przejechania określonego dystansu dojrzały na tyle, iż w rzeczywistość zamienić je zapragnąłem. 
...  I wystartowali miłośnicy rowerowych wchodów słońca, wystartował Tour de Pologne, wystartował też samotny jeździec do kolejnego etapu swej rowerowej tułaczki, miłośnik słońca już zaawansowanie wchodniętego, wszniętego, znaczy się w zenicie znajdującego się już prawie. Samotny rumak przemierzał dziś okolice o innej zupełnie porze jednak po wspólnych drogach spotykając po drodze kilku szaleńców podobnej maści. Zatem niech śpi noc, niech śpi rumak... Słońce obudzi nas nazajutrz ;)

Urokliwa mym zdaniem sadzawka przy trasie

Ta droga kręta jest, pozornie bez znaczenia...

Łąka na niebie się kończy a przecież łąka to słońce...

Uwielbiam :)

Budynek dworca Kołodziejewo, wkrótce być może zmieni swe oblicze.
Inter City 6501 "Heweliusz" relacji Wrocław Główny - Gdynia Główna 


Tym w telewizorze jeszcze trochę zostało do mety :)

taaa :)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE